Nie wszyscy wierzą, że prezydentowi uda się zrealizować jego pomysły. On sam przekonuje, że Turkmenistan pod jego przywództwem może stać się sportową potęgą. Kilka dni temu Berdymuchamedow założył hokejowy strój i ślizgał się na łyżwach w stolicy - Aszchabadzie, w obecności tysięcy rodaków. Potem odbył się pierwszy hokejowy turniej w tym kraju, będący imprezą towarzyszącą "Tygodniowi Zdrowia i Szczęścia". Co ciekawe, tego samego dnia prezydent Turkmenistanu wziął niespodziewanie udział w wyścigu samochodowym i... wygrał. Poza tym Berdymuchamedow, jeszcze do niedawna praktykujący dentysta, lubi biegać, gra w siatkówkę, jeździ konno i na rowerze oraz brał udział w treningach judo i taekwondno.
Na szefa państwa Berdymuchamedow został wybrany w lutym 2007 roku (po śmierci Saparmurata Nijazowa - Turkmenbaszy, czyli "Ojca Turkmenów"), a reelekcja nastąpiła przed dwoma miesiącami - na prezydenta zagłosowało 97 proc. wyborców.
PAP, arb