W Tczewie czuwa... wielki brat. Naprawdę

W Tczewie czuwa... wielki brat. Naprawdę

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Tczewie działa nowoczesny monitoring (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Na nowo wybudowanym węźle transportowym w Tczewie podróżni, którzy łamią przepisy porządkowe, usłyszą z głośnika naganę - podaje trójmiejska "Gazeta Wyborcza". To pomysł komendanta miejscowej straży miejskiej.
Tczewski węzeł transportowy przy ulicy Pomorskiej działa od lutego tego roku, a jego budowa kosztowała około 26 milionów złotych. Jest dostosowany do wymogów XXI wieku - są tam nowoczesne wiaty, elektroniczne wyświetlacze i... mówiący monitoring. Korzystający z węzła są obserwowani przez pracownika tutejszego centrum monitoringu, który kiedy zauważy, że ktoś łamie przepisy porządkowe - zwraca uwagę przez megafon.

Tczewianie mogą usłyszeć komunikaty typu: "Uwaga, pan w niebieskiej bluzie - proszę nie palić pod wiatą przystankową" - podaje "Gazeta Wyborcza". Naganę z głośnika można też dostać za śmiecenie, chodzenie po trawnikach oraz picie alkoholu.

"Rozmowny" monitoring wymyślił komendant tczewskiej straży miejskiej, Andrzej Jachimowski. - Dostaliśmy monitoring wraz z nagłośnieniem w ramach zarządzania kryzysowego. Pomyślałem: otrzymaliśmy sprzęt, musimy go wykorzystać. Mamy bardzo ładny, drogi dworzec, nie chcemy, żeby padł ofiarą wandali. A pasażerowie zwykłych tabliczek z zakazami już po prostu nie zauważają. Co innego głośne zwrócenie uwagi - to działa na wyobraźnię. Po prostu działamy prewencyjnie - mówi pomysłodawca. - Kiedy ruszyliśmy z tą inicjatywą, patrol musiał tu przyjeżdżać kilkanaście razy dziennie. Potem wieść o mówiącym monitoringu rozniosła się po mieście. Ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli złamią przepisy porządkowe, to operator zwróci im uwagę i będzie im wstyd. Przestali więc broić. Teraz operator monitoringu odzywa się tylko 10-12 razy dziennie, a parol średnio przyjeżdża w ciągu dnia tylko raz - wtóruje mu Zbigniew Moder, kierownik Referatu Monitoringu i Wykroczeń Straży Miejskiej w Tczewie.

pr, wyborcza.pl