Marek Piekarczyk odszedł z TSA. Przesłanie dla kolegów? „Pozazdrościć apetytu, Panowie!”

Marek Piekarczyk odszedł z TSA. Przesłanie dla kolegów? „Pozazdrościć apetytu, Panowie!”

Marek Piekarczyk
Marek Piekarczyk Źródło:Newspix.pl / LUKASZ WIESZALA / FOKUSMEDIA
Wokalista zespołu TSA potwierdził pojawiające się od dłuższego czasu plotki o swoim odejściu. Informację przekazał na łamach magazynu „Teraz Rock”.

W wywiadzie udzielonym Wiesławowi Królikowskiemu Marek Piekarczyk wyjawił, że z TSA odszedł już w grudniu ubiegłego roku. Przyznał, że nie chciał nagłaśniać tej informacji. – Nie lubię o tym gadać – stwierdził. Zapewniał, że jego decyzja jest ostateczna i życzył kolegom dalszych sukcesów.

– Zespół TSA będzie pewnie koncertował, ale z innym wokalistą. Dowiedziałem się niedawno, że szukali kogoś na moje miejsce już przeszło rok temu. Życzę im powiedzenia i jak to mawiał mój sąsiad: „Pozazdrościć apetytu, Panowie!” – komentował w wywiadzie. Z cytowanej przez Polsat News wypowiedzi Piekarczyka dowiadujemy się także, że odszedł, bo „szanuje fanów”.

Jak dotąd zespół TSA nie wydał oficjalnej informacji o pożegnaniu wieloletniego wokalisty. TSA, czyli Tajne Stowarzyszenie Abstynentów, powstało w 1979 roku. Założycielami grupy byli Andrzej Nowak i Tomasz Zatwarnicki. Największą popularnością zespół cieszył się w latach 80. Ostatni album muzycy nagrali w roku 2004. Materiał zatytułowany „Reedycja” był nominowany do nagrody muzycznej „Fryderyk”.

Czytaj też:
TSA wychodzi z niebytu

Źródło: Teraz Rock, Polsat News