Mamuty powrócą na Ziemię? Naukowcy o krok od sukcesu

Mamuty powrócą na Ziemię? Naukowcy o krok od sukcesu

Ostatni mamut włochaty zmarł po wybudowaniu większości głównych piramid
Ostatni mamut włochaty zmarł po wybudowaniu większości głównych piramid Źródło: Fotolia / auntspray
Dzięki przełomom w inżynierii genetycznej i biologii syntetycznej przywrócenie do życia wymarłych gatunków staje się coraz bardziej prawdopodobne. Organizacje i firmy zajmujące się tym tematem zapowiadają, że ich plany w najbliższej przyszłości mogą się ziścić.

Przykładem takiego postępu jest Colossal Biosciences – biotechnologiczny gigant, który planuje przywrócić do życia mamuta włochatego, dodo oraz tygrysa tasmańskiego. Firma ogłosiła, że pozyskała 200 milionów dolarów, co podniosło całkowite finansowanie projektu do 435 milionów dolarów. Powstała zaledwie w 2021 roku, a już ma ambitne plany, by w ciągu dekady wskrzesić stworzenia znane nam dotychczas jedynie z muzealnych ekspozycji czy skamieniałości.

Kontrowersje i wyzwania etyczne

Zwolennicy tego konceptu twierdzą, że proces deekstynkcji przyciąga nowych inwestorów i może wspierać ochronę zagrożonych gatunków oraz ekosystemów. Jednak krytycy ostrzegają, że wskrzeszone gatunki mogą być jedynie niedoskonałymi imitacjami oryginalnych zwierząt, a cały proces stawia wiele pytań etycznych.

Melanie Challenger, autorka książki „How To Be Animal: A New History of What it Means To Be Human”, podkreśla, że w rzeczywistości nie jest to przywracanie gatunków, lecz tworzenie nowych organizmów, które przypominają wymarłe zwierzęta. Jak zauważa, cały proces wiąże się z trudnymi wyborami etycznymi.

Kluczowe techniki naukowe

Naukowcy wykorzystują trzy główne metody w procesie deekstynkcji: klonowanie, inżynierię genetyczną oraz selektywną hodowlę, mającą na celu odtworzenie cech utraconych przez wymarłe gatunki.

Klonowanie pozwala na stworzenie niemal identycznych genetycznie zwierząt, co udowodniła słynna owca Dolly. Niemniej jednak ta metoda nie jest praktyczna w przypadku gatunków wymarłych wiele lat temu. Inne projekty, takie jak Grazelands Rewilding, wykorzystują hodowlę wsteczną, by odtworzyć cechy wymarłego tura w dzisiejszym bydle.

Firma Colossal, stojąca za najambitniejszymi planami, edytuje genomy blisko spokrewnionych gatunków, by stworzyć hybrydowe zwierzęta przypominające wymarłych przodków. W przypadku mamuta używane są słonie azjatyckie, a w projekcie dodo – gołębie nikobarskie.

Brak transparentności i publikacji naukowych

Mimo imponujących osiągnięć, wiele wyników badań nie zostało jeszcze opublikowanych w czasopismach naukowych, co budzi wątpliwości co do ich wiarygodności. Colossal argumentuje, że jako firma prywatna koncentruje się na realizacji celów, a nie na publikacjach.

Beth Shapiro, dyrektor naukowy Colossal, przyznaje, że wskrzeszenie gatunków nie rozwiąże problemu wymierania, ale opracowane technologie mogą wspierać ochronę zagrożonych gatunków. Colossal twierdzi, że hybrydy mamutów i słoni mogłyby ograniczyć topnienie wiecznej zmarzliny w Arktyce, jednak eksperci wątpią, czy byłoby to możliwe na czas.

Czytaj też:
Tak obliczysz wiek swojego psa. Twój pupil jest starszy, niż myślisz
Czytaj też:
Naukowcy: W prosty sposób można wydłużyć swoje życie o kilka lat

Opracowała:
Źródło: CNN