Sytuacja na froncie zasadniczo nie ulega znaczącym zmianom. Na pewno nie takim, jakich oczekuje Zachód z jednej strony i Kreml z drugiej. Ukraińcy kontynuują operację na kierunku zaporoskim, który – zgodnie z prognozami okazał się – najtrudniejszym. Rosjanie mieli czas, aby się do uderzenia Ukraińców przygotować.
Po ponad trzech miesiącach kontrofensywy Ukraińcy przełamali zasadniczą pozycję obronną Rosjan. Pierwszą z trzech. Tempo operacji, jak na oczekiwania, jest niskie. Ale składa się na to wiele czynników.
Przede wszystkim Ukraińcy mieli krytycznie mało czasu na przygotowanie swoich wojsk. Szereg brygad powstało zupełnie od nowa, na bazie sprzętu otrzymanego z Zachodu, przeszło proces całkowitego przezbrojenia. Szkolenie przebiegało w skróconym reżimie czasowym, co nie pozwoliło zrealizować pełnego spektrum przygotowania do działania.
Uwidocznił się w toku operacji szereg błędów, które miały bezpośredni wpływ na tempo operacji. Przede wszystkim brak zdolności do pokonywania rozległych pól minowych, które stały się atutem rosyjskiej obrony.
Po blisko trzech miesiącach kontrofensywy, Ukraińcy osiągnęli zdolność do ich pokonywania. Bolesna lekcja, bo odebrana na polu walki, a to zawsze kosztuje setki ofiar.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.