Brudziński odniósł się do sprawy podsłuchiwania Cichanouskiej. „Jestem do dyspozycji prokuratury”

Brudziński odniósł się do sprawy podsłuchiwania Cichanouskiej. „Jestem do dyspozycji prokuratury”

Joachim Brudziński
Joachim Brudziński Źródło:PAP / Albert Zawada
Joachim Brudziński wyraził gotowość oddania się do dyspozycji prokuratury w sprawie śledztwa dot. bezprawnej inwigilacji. Maciej Wąsik określa sprawę wokół PHH łajdactwem.

Trwa śledztwo prokuratury dotyczące zlecenia bezprawnej inwigilacji przez zastępcę koordynatora służb specjalnych i sekretarza stanu w MSWiA. Chodzi o to, do czego miało dochodzić w hotelach Polskiego Holdingu Hotelowego. W sprawie, którą opisuje „Gazeta Wyborcza” pojawia się m.in. Joachim Brudziński i Maciej Wąsik.

Europoseł PiS miał dowiedzieć się od prezesa PHH o spotkaniu polityków PO z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską w 2020 r.. Tomasz Siemoniak przekazał na antenie Radia Zet, że zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do prokuratury już dawno, ale dopiero teraz ktoś się nią zajął.

Bezprawna inwigilacja w PHH? „To sytuacja absolutnie bulwersująca”

– To sytuacja absolutnie bulwersująca. Przedstawiciele opozycji – marszałek Senatu Tomasz Grodzki, przewodniczący Borys Budka, Robert Tyszkiewicz, ja – spotkaliśmy się ze Swietłaną Cichanouską, liderką białoruskiej opozycji. (...) Wtedy nie zdarzyło się wszczęcie śledztwa, bo dotyczyło ważnych osób w PiS. Dziś prokuratura wszczyna śledztwo, ono ma wyjaśnić rolę panów Wąsika i Brudzińskiego w tej inwigilacji. To szczególnie przykre, że inwigilacja dzieje się w kontekście obecności liderki białoruskiej pozycji, która przed totalitarnymi restrykcjami uciekła z kraju – mówił minister Tomasz Siemoniak.

Sprawę skomentował Joachim Brudziński. Zwrócił się do Tomasza Siemoniaka pisząc, że ma on „wszelkie instrumenty, aby wiedzieć, ze „konfabulanckie” zarzuty o rzekomym wpływie na inwigilowanie są tak samo „prawdziwe” jak „prawdziwym” byłoby stwierdzenie, ze to co robi rząd Donalda Tuska, ma coś wspólnego ze standardami państwa prawa”.

Wąsik i Brudziński komentują sprawę podsłuchiwania Cichanouskiej i posłów PO

„Oczywiście jestem do dyspozycji prokuratury i nie mam żadnych obaw, co do wyników tego śledztwa. Z zainteresowaniem i rozbawieniem natomiast będę śledził te teatralnie, przerysowane medialne wzburzenia Pana kolegów i dziennikarzy tworzących alternatywną rzeczywistość. Mówienie i pisanie o tym,że jako europoseł mogłem zlecać służbom inwigilowanie polityków opozycji jest tak piramidalnie głupie, że aż zęby bolą” – dodał.

Głos zabrał także drugi zainteresowany. Maciej Wąsik twierdzi, że Tomasz Siemoniak „doskonale wie, że to informacja nieprawdziwa, wymyślona”. „Nadzoruje służby, więc musi wiedzieć. Mimo tego komentuje to jako „bulwersujące”. Bulwersujące jest to, że Siemoniak nie dementuje fejka. Bo ten fejk bije w przeciwników. Łajdactwo” – dodaje polityk PiS.

Czytaj też:
Wyraźnie wzburzony Brudziński pokazał Tuskowi wymowny gest. Sala była zachwycona
Czytaj też:
Nowe śledztwo z Maciejem Wąsikiem w tle. Chodzi o „bezprawną inwigilację” w hotelach