– Zarzuty aktu oskarżenia dotyczą złożenia przez Andrzeja B. w okresie od 2011 do 2013 roku sześciu nieprawdziwych oświadczeń majątkowych, przy czym pięć z nich zostało złożonych przez oskarżonego jako posła na Sejm RP, jedno zaś z 2013 roku jako ministra sportu i turystyki – poinformował w rozmowie z portalem tvp.info prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Śledczy podejrzewają Andrzeja B. także o złożenie nieprawdziwej deklaracji podatkowej PIT 36 - były polityk miał ich zdaniem zataić dochód osiągnięty w 2012 roku.
Z ustaleń prokuratury wynika, że Andrzej B. miał zacząć zaniżać swój majątek począwszy od oświadczenia z 2010 roku. W kolejnych latach miał m.in. informować o mniejszych oszczędnościach niż te, które w rzeczywistości posiadał i nie ujawnić posiadania osobowego peugeota 207 z 2007 roku.
Pierwsze zarzuty dla Andrzeja B. padły w lutym 2016 roku, ale z biegiem śledztwa wyszło na jaw, że skala nieprawidłowości, jakich miał dopuścić się były polityk Platformy Obywatelskiej, jest większa niż początkowo sądzono. Zarzuty zostały zmienione w marcu 2018 roku.