Jak dowiadujemy się z komunikatu Centralnego Biura Antykorupcyjnego, funkcjonariusze gdańskiej delegatury CBA we współpracy w Prokuraturą Regionalną w Gdańsku prowadzą śledztwo dotyczące funkcjonowania w latach 2008-2016 grupy dokonującej między innymi oszustw na szkodę Skarbu Państwa i budżetu Unii Europejskiej poprzez składanie wniosków o dofinansowanie fikcyjnych projektów. Ustalenia CBA wskazują, że grupa wyłudzała lub usiłowała wyłudzić nawet kilkadziesiąt milionów złotych.
22 października poinformowano, że do tej sprawy agenci CBA zatrzymali kolejne trzy osoby. Tym razem zgromadzono materiał dowodowy świadczący o szeregu pozornych umów zawieranych pomiędzy trójmiejskimi spółkami oraz osobami związanymi z tymi firmami. Umowy te dotyczyły sprzedaży towarów w postaci sprzętu oraz usług informatycznych. Miało to na celu zawyżenie cen sprzętu przez spółkę działającą na terenie Gdańskiego Parku Naukowo Technologicznego będącego częścią Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Sp. z o.o., a także uzyskanie przez tą spółkę większego dofinansowania ze środków UE.
Według CBA wszystko wskazuje na to, że zatrzymani doprowadzili do wyłudzenia około 14 mln złotych. Dwaj zatrzymani brali również udział w praniu pieniędzy pochodzących z wyłudzenia, o wartości ponad 610 tys. złotych. Zatrzymani trafią do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Do tej pory zarzuty zostały już przedstawione 12 osobom.
Tego samego dnia portal TVP Info donosił o zatrzymaniu brata i byłego współpracownika unijnej komisarz Elżbiety Bieńkowskiej. Według śledczych, mieli oni brać udział w grupie przestępczej. Chodzi o Jarosława M. oraz Lecha B., który był asystentem polityk w czasie, gdy sprawowała ona mandat senatora. Współpracownik Bieńkowskiej miał powoływać się na swoje wpływy w instytucjach i urzędach państwowych oraz bankach. Przesłuchanie byłej wicepremier zdaniem prokuratury ma pomóc w weryfikacji wyjaśnień Lecha B.
Czytaj też:
Bieńkowska w Komisji Europejskiej: „Kur**, jak ja tego nienawidzę”. Wszystko nagrały kamery
