Marian Banaś pisze list do Elżbiety Witek ws. akcji CBA. „Stanowczo sprzeciwiam się takim działaniom”

Marian Banaś pisze list do Elżbiety Witek ws. akcji CBA. „Stanowczo sprzeciwiam się takim działaniom”

Dodano:   /  Zmieniono: 3
Marian Banaś
Marian Banaś Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
RMF 24 ujawniło list, który prezes NIK napisał do marszałek Sejmu. „Jestem zmuszony poinformować Panią Marszałek o naruszeniu prawa” – pisze Marian Banaś odnosząc się do dzisiejszych działań CBA wobec niego. „Takie działanie organów ścigania jest bez precedensu, bowiem oznacza możliwość naruszenia niezależności konstytucyjnego, naczelnego organu kontroli państwowej” – podkreśla.

W środę 19 lutego funkcjonariusze CBA przeszukali mieszkania Mariana Banasia i jego rodziny. Następnie próbowali przeprowadzić przeszukanie w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli, w tym gabinet prezesa NIK. Uniemożliwili im to pracownicy Izby.

Jednak po godz. 17 agenci CBA weszli do gabinetu prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Dziennikarzy poinformował o tym rzecznik NIK Zbigniew Matwiej.

List Mariana Banasia do Elżbiety Witek

Wcześniej, w ciągu dnia Marian Banaś napisał list do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, w którym twierdzi, że działanie służb jest bezprawne. Do listu dotarli dziennikarze portalu RMF 24.

„Zgodnie z art. 202 ust. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej Najwyższa Izba Kontroli jest naczelnym organem kontroli państwowej oraz podlega Sejmowi. Jedynie Sejm jest władny podejmować jakiekolwiek decyzje określone ustawowo i Konstytucyjnie w zakresie dotyczącym działalności Najwyższej Izby Kontroli i jej organów” – podkreśla Banaś w liście. – „W myśl art. 206 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej Prezes Najwyższej Izby Kontroli nie może być bez uprzedniej zgody Sejmu pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. Prezes Najwyższej Izby Kontroli nie może być zatrzymany lub aresztowany, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa” – dodaje.

Banaś pisze w liście, że podejmowanie czynności procesowych związanych z odpowiedzialnością Prezesa NIK musi poprzedzić uchylenie mu immunitetu.

Jestem zmuszony poinformować Panią Marszałek o naruszeniu prawa przez organy procesowe prowadzące postępowanie przygotowawcze. W dniu dzisiejszym funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, wykonując postanowienie Prokuratora Prokuratury Regionalnej w Białymstoku z dnia 14 lutego 2020, sygn. RP I Ds. 22.2019, dokonali przeszukania mojego mieszkania, a także mieszkań, w których przebywały moja żona i córka, oraz pokoju hotelowego, w którym przebywał mój syn. Następnie podjęli próbę przeszukania gabinetu Prezesa Najwyższej Izby Kontroli mimo oświadczenia, że nie znajdują się tam żadne dokumenty wymienione w postanowieniu Prokuratora” – pisze Banaś w liście. „Takie działanie organów ścigania jest bez precedensu, bowiem oznacza możliwość naruszenia niezależności konstytucyjnego, naczelnego organu kontroli państwowej. Stanowczo sprzeciwiam się takim działaniom” – podkreślił Prezes NIK w liście do Marszałek Sejmu opublikowanym przez RMF 24.

Na koniec Banaś stwierdził też, że przeszukanie pomieszczeń NIK uważa za „pozbawione podstaw faktycznych i prawnych” bo sprawa nie jest bezpośrednio związana z działalnością Najwyższej Izby Kontroli.

CBA w NIK

Przed godziną 14.00 funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedziby NIK. Po godzinie 15, RMF FM poinformowało, że do przeszukania w siedzibie NIK w końcu nie doszło. Reporter stacji Patryk Michalski poinformował, że pracownicy NIK odmówili agentom CBA wejścia do gabinetu prezesa NIK powołując się na ustawowy obowiązek zachowania tajemnicy kontrolerskiej, z której może zwolnić wyłącznie prezes NIK albo sąd.

– Mogę potwierdzić obecność agentów CBA w naszym budynku. Do przeszukania jednak nie doszło, ponieważ prezes NIK uznał, że nie zostały spełnione konstytucyjne przesłanki – powiedział rzecznik NIK Zbigniew Matwiej w rozmowie z RMF FM – Prezes nadal objęty jest immunitetem, a poza tym pamiętajmy, że w gabinecie prezesa mogą być różnego rodzaju dokumenty objęte klauzulami – dodał.

Jednak po godz. 17 agenci CBA weszli do gabinetu prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Dziennikarzy poinformował o tym rzecznik NIK. – Agenci CBA są w tej chwili w środku, zamknęli za sobą drzwi. Prezesa w tej chwili nie ma w budynku, a wcześniej z jego strony nie było wydanej żadnej zgody – powiedział Polsat News Matwiej. Agenci CBA opuścili siedzibę NIK około godz. 21.

CBA w mieszkaniach

Wcześniej Onet poinformował, że w środę 19 lutego w godzinach porannych do dwóch mieszkań Mariana Banasia: w Krakowie oraz Warszawie, a także do warszawskiego mieszkania córki szefa Najwyższej Izby Kontroli weszli agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Prowadzone rewizje mają zdaniem Onetu związek ze śledztwem dotyczącym oświadczeń majątkowych szefa NIK. Pełnomocnik prezesa NIK utrzymuje, że mieszkania są chronione immunitetem i czynności CBA są nielegalne.

Rzecznik prokuratury potwierdził, że funkcjonariusze CBA prowadzą przeszukania, ale nie powiedział wprost, że chodzi o mieszkania należące do Mariana Banasia.

Czytaj też:
„Przykra sprawa. Nie lekceważę jej”. Tusk nawiązuje do słynnego wpisu ws. afery taśmowej

Opracował:
Źródło: RMF 24