Jako pierwszy nową posadę córki prezydenta wypatrzył dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. „Mamy polską Ivankę Trump” – napisał żartobliwie na Twitterze. 38-letnia córka Donalda Trumpa od marca 2017 roku jest doradczynią swojego ojca, za co nie pobiera wynagrodzenia. W praktyce stała się jedną z najbliższych osób w otoczeniu prezydenta USA i często towarzyszy mu podczas wizyt i spotkań międzynarodowych. W Białym Domu zatrudniony jest także jej mąż, Jared Kushner.
Na podobnych zasadach, co Ivanka, posadę w kancelarii ojca znalazła Kinga Duda. Córka Andrzeja Dudy została powołana na doradcę społecznego prezydenta RP w sierpniu 2020 roku. W przeciwieństwie do doradców etatowych, doradcy społeczni z zasady nie pobierają wynagrodzenia za swoją pracę. Potwierdził to na Twitterze sam prezydent, który wskazał, że chodzi o wolontariat.
Kinga Duda – kim jest?
Córka prezydenta jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz studiów podyplomowych z zakresu prawa amerykańskiego na CUA Columbus School of Law (Washington, DC). W nocie na stronie Kancelarii Prezydenta czytamy, że Kinga Duda specjalizuje się w międzynarodowym arbitrażu handlowym i inwestycyjnym oraz prawie prywatnym międzynarodowym.
W trakcie studiów Kinga Duda uczestniczyła w licznych konkursach międzynarodowych z zakresu alternatywnych metod rozwiązywania sporów (ADR). „Doświadczenie zawodowe zdobywała w licznych krajowych oraz międzynarodowych kancelariach prawnych, a także Parlamencie Europejskim. Jako wolontariuszka uczestniczyła w pracach Biura Pomocy Prawnej Kancelarii Prezydenta RP, gdzie wspierała również prace legislacyjne” – czytamy na stronie Kancelarii Prezydenta.
Czytaj też:
Kinga Duda wyjechała na staż do Londynu. Ujawniła, gdzie pracowała