Kartuzy. Wpadka radnych podczas sesji online. „Cyrk, a nie obrady sesji”

Kartuzy. Wpadka radnych podczas sesji online. „Cyrk, a nie obrady sesji”

32. sesja Rady Miejskiej w Kartuzach
32. sesja Rady Miejskiej w Kartuzach Źródło:YouTube / @Kartuzy PL
O sesji kartuskiej rady miejskiej stało się głośno za sprawą zachowania samorządowców. – Przypuszczam, że dwójka radnych mogła być pod wpływem alkoholu – powiedziała Klaudia Kałużna.

Sesja kartuskiej rady miejskiej odbyła się w internecie ze względów bezpieczeństwa. Kartuzy są obecnie w tzw. „czerwonej strefie”. W czasie posiedzenia pod głosowanie poddano między innymi lokalny budżet. „Cyrk po prostu, a nie obrady sesji”, „Cała Polska weźmie chyba nas na języki”, „Andrzej, nie śpij” – to tylko niektóre sformułowania, które słychać na udostępnionym nagraniu.

Kałużna: Przypuszczam, że dwójka radnych mogła być pod wpływem alkoholu

Sesja rady miejskiej nabrała rozgłosu za przyczyną sugestii radnej Klaudii Kałużnej. – Przypuszczam, że dwójka radnych mogła być pod wpływem alkoholu – powiedziała radna, a jej słowa cytuje Polsat News. W czasie posiedzenia jedna z radnych piła z kieliszka ciemny płyn. – Mam swój wiek i mam swoje jakieś dolegliwości, gdzie nie mogłabym sobie pozwolić nawet na coś takiego – ucięła spekulacje Halina Steinka i wyjaśniała, że piła popularny napój gazowany.

„Nie byłem na internecie”

To jednak nie koniec problemów, które występowały podczas sesji. – Panie przewodniczący, jeszcze raz, był wniosek pani Kałużnej o coś tam, nie wiem o co, ponieważ nie byłem na internecie – stwierdził Arkadiusz Socha. Burmistrz Kartuz przekonuje, że radny miał problemy z zasięgiem. – To są po prostu przerwy techniczne spowodowane odległością funkcjonowania, a nie bełkotem – ocenił Mieczysław Gołuński.

Jak podaje Polsat News, Arkadiusz Socha jest policjantem i na razie nie chce komentować sprawy. Jego jednostka wszczęła postępowanie wyjaśniające.

Czytaj też:
Adam Niedzielski: Na cmentarzach obowiązuje nakaz noszenia maseczek

Źródło: Polsat News