Borys Budka odcina się Szymonowi Hołowni: Polityka to nie jest talent show

Borys Budka odcina się Szymonowi Hołowni: Polityka to nie jest talent show

Borys Budka
Borys Budka Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
„Nie mam problemu z tym, by Szymon Hołownia był prezydentem, premierem, ministrem a nawet prymasem” – powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” lider PO Borys Budka. Odniósł się również do krytycznych komentarzy opozycyjnych partii, jakie padły po sobotniej konferencji PO.

Przypomnijmy, że w sobotę Borys Budka i Rafał Trzaskowski poinformowali o powołaniu do życia Koalicji 276. Głównymi założeniami programowymi, jakie przedstawiono na konferencji są: likwidacja TVP Info, likwidacja Funduszu Kościelnego, zmiany w konstytucji pozwalające na odwołanie posła lub senatora w wyniku referendum, zwiększenie budżetu na służbę zdrowia, ochrona środowiska, czy ponowne powołanie KRS i TK.

Koalicja 276 to zamysł połączenia sił partii opozycyjnych.Podczas sobotniej konferencji politycy PO mieli za sobą logotypy Lewicy, Polski 2050 i PSL – które zapraszają do współpracy. Ugrupowania te jednak nie zareagowały najlepiej, ponieważ przed pokazaniem logotypów, nie zaproszono wspomnianych ugrupowań do koalicji.

Borys Budka: To nie jest czas, żeby się obrażać

Z krytyki, jaka pojawiła się w tej kwestii tłumaczył się w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej” Borys Budka. „Dziś nie tworzymy formalnej koalicji. Pokazujemy, że taka koalicja jest możliwa i powinna powstać. Nasi wyborcy domagają się zmiany i współpracy” – przekonywał.

„Badania zostały wysłane do wszystkich tych ugrupowań, które zostały wymienione i odbyliśmy rozmowy. Niech koledzy z opozycji przemyślą nasze propozycje na spokojnie. To nie jest czas, żeby obrażać się na kogokolwiek w opozycji, tylko żeby współpracować” – dodał.

Budka odcina się Hołowni: Polityka to nie jest talent show

Lider PO wskazał także, że partie opozycyjne wielokrotnie głosują podobnie, co jest dobrym początkiem współpracy. „A co do Szymona Hołowni: nie proponuję mu małżeństwa. Jest czas na współpracę, nie na zabawę w mediach społecznościowych. Polityka to nie jest talent show, to nie jest wyścig na lajki, to nie jest casting. Polityka polega na tym, żeby zbudować skuteczną konstrukcję do zrealizowania tego, co wspólnie proponujemy” – powiedział.

„Nie mam problemu z tym, by Szymon Hołownia był prezydentem, premierem, ministrem a nawet prymasem. Jestem w polityce po to, by zmieniać Polskę, a nie kłócić się o stołki” – dodał, dopytywany czy Hołownia może liczyć w takim układzie na funkcję premiera.

Konfederacja częścią opozycyjnej ofensywy?

Borys Budka został również zapytany o to, czy do współpracy zostanie także zaproszona Konfederacja. „Czasami zdarza się głosować tak samo. Niestety, w wielu sprawach mamy odmienne poglądy. Jeżeli w tym Sejmie udałoby się przekonać kilkoro posłów PiS do tego, by zakończyć złe rządy, to oczywiście Konfederacja jest koniecznym i ważnym podmiotem” – powiedział.

Nie odniósł się jednak do tego, jak mogłaby wyglądać taka współpraca w przyszłości.

Czytaj też:
Kulisy konwencji PO. „Aborcja? Była już decyzja, ale Raś napisał list i Budka wymiękł”

Źródło: Rzeczpospolita