Awantura na konferencji Borysa Budki. Sprawca sam zgłosił się na policję, usłyszał zarzuty

Awantura na konferencji Borysa Budki. Sprawca sam zgłosił się na policję, usłyszał zarzuty

Borys Budka na spotkaniu w Nowym Targu
Borys Budka na spotkaniu w Nowym Targu Źródło: Twitter / Platforma Obywatelska
26-letni sprawca awantury na konferencji Borysa Budki zgłosił się na komendę i usłyszał zarzuty – informuje Polska Agencja Prasowa. Do zajścia, o którym mowa, doszło podczas spotkania Budki z mieszkańcami Nowego Targu.

W środę 14 lipca grupa polityków udała się na Podhale. Podczas spotkania z mieszkańcami Nowego Targu doszło do awantury. W pewnej chwili do  podszedł mężczyzna, który zarzucał politykowi, że „siedzenie za biurkiem nie jest pracą na rzecz Polski”, po czym zaczął wykrzykiwać wulgaryzmy pod jego adresem. – Nie będziecie tu k***a rządzić! Myślicie, że nie mam dość podatków? Pie****onych ustaw? Ładnie się wam ubierać w ładne ciuchy za nasze pieniądze?! Za pieniądze naszych rodziców, którzy przez lata płacili podatki? – mówił przerywając konferencję. – Przyjdzie czas, że was wszystkich roz*****olimy – groził machając w stronę posła PO zaciśniętą pięścią.

Odchodząc, mężczyzna popchnął jednego z dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, który przewrócił się wraz ze swoją kamerą. Reporter upadł tak niefortunnie, że przewróciło się także kilka innych sprzętów.

26-latek zgłosił się na policję

Jak wynika z informacji przekazanej przez Polskiej Agencji Prasowej, 26-letni sprawca ataku sam zgłosił się na pobliski komisariat. Po złożeniu wyjaśnień i przyznaniu się do winy, został wypuszczony. Usłyszał przy tym zarzuty naruszenia porządku publicznego i uszkodzenia mienia, za co grozi do pięciu lat więzienia.

Czytaj też:
Narracja TVP trafiła do Joachima Brudzińskiego? Obwinił Donalda Tuska o brexit