Wiceprzewodniczący klubu PiS został poproszony o komentarz do słów izraelskich polityków o „antysemickim prawie” i „antydemokratycznym rządzie” Polski. Takie wypowiedzi padały po zatwierdzeniu w naszym kraju nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego, ograniczającej możliwość odzyskiwania majątków utraconych przed laty. Marek Suski całą sprawę skwitował krótkim kawałem.
– Słyszałem o takim dowcipie, że 2 rabinów rozmawiało i jeden mówi: „Polska nie chce płacić odszkodowań za Holokaust”. Na to drugi mówi: „Ale oni nie byli winni”. „Ja nie mówię, że byli winni, oni po prostu nie chcą płacić” – spuentował Suski słowami pierwszego z rabinów.
– I to jest ta sprawa. Izrael chce wyciągnąć od Polski pieniądze za coś, czego nie byliśmy sprawcami. To próba zmiany historii, na którą powinniśmy reagować twardo i stanowczo – podkreślał polityk. Całe zamieszanie i ostrość sporu z Izraelem tłumaczył kampanią wyborczą w tym kraju. Jego zdaniem na podobne ataki ze strony izraelskich polityków należy reagować „twardo, stanowczo”, tak jak w jego ocenie zareagowali polski prezydent i premier.
Izrael oskarża Polskę
Po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego, na mocy której do 30 lat wstecz ograniczona została możliwość zaskarżenia decyzji administracyjnych podjętych z rażącym naruszeniem prawa, na Polskę spłynęła fala krytyki ze strony Izraela.
Jerozolima dopatruje się w nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego zamknięcia furtki dla roszczeń swoich obywateli dotyczących majątku utraconego w trakcie II wojny światowej. Premier Naftali Bennett zatwierdzenie nowych polskich przepisów ocenił jako „haniebną decyzją i bezwstydną pogardę dla pamięci o Holokauście”.
Czytaj też:
Stany Zjednoczone odmówiły Izraelowi wspólnego potępienia Polski?