Sytuacja w Afganistanie
31 sierpnia Joe Biden wycofał siły amerykańskie z Afganistanu, a gdy rządowe jednostki straciły osłonę powietrzną i były nękane przez dezercje, talibowie szybko rozszerzyli swoje wpływy. To powtórka scenariusza, który był rzeczywistością Afgańczyków kilka lat temu, zanim siły dowodzone przez Stany Zjednoczone obaliły talibów w 2001 roku. Powrót fundamentalistycznej grupy do władzy wywołał strach wśród ludności, która masowo próbuje uciec z kraju. Fakt ten budzi także obawy o to, że talibowie ponownie będą wspierać zbiorowości islamistyczne w innych częściach Azji Środkowej, prawie dwie dekady po tym, jak Osama bin Laden po raz pierwszy szukał schronienia w ich gronie.
„Kryzys spowodowały błędy Bidena”
Sytuację w państwie śródlądowym położonym w Azji Południowej komentował w Polskim Radiu były szef MON Antoni Macierewicz. Przypomniał, że wszyscy współpracownicy polskiej strony zostali wycofani z Afganistanu jeszcze w czerwcu, czyli „dużo wcześniej od kryzysu spowodowanego błędami polityki Bidena”. – Cały problem zaczął się w momencie kiedy wszystkie wojska zostały wycofane z bazy Bagram i pozostawiając bezradny Kabul – podkreślił.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości uważa, że Donald Trump miał opracowany skuteczny plan dotyczący wycofania się wojsk z Afganistanu. – Przed wycofaniem wojsk kraj mieli opuścić współpracownicy oraz wszystko, co mogło zostać wykorzystane przez talibów. Miał zostać także doprowadzony układ między rządem, a talibami – opisał. – Tego nie dopatrzono. Taki był plan Trumpa. Biden nie potrafił tego kontynuować – stwierdził Macierewicz.
Czytaj też:
Kuriozalny materiał „Wiadomości” TVP. Reporter mówił o „wyreżyserowanej fikcji”