We wtorek w Sejmie odbyło się posiedzenie połączonych komisji Edukacji i Obrony Narodowej. Poseł Czesław Mroczek (KO) zawnioskował jednak o zawieszenie obrad i przerwanie prac nad tzw. „lex Czarnek”. Ku zdziwieniu uczestników posiedzenia, głosowanie wygrała opozycja. Za przyjęciem wniosku zagłosowało 31 posłów, 25 było przeciw. Wstrzymała się jedna osoba.
„Wygrane głosowanie przez opozycje o zawieszenie Komisji Edukacji i Komisji Obrony w sprawie #LexCzarnek. Zmobilizowana opozycja i zdemobilizowany PIS. Spotykają się Prezydia Komisji, żeby ustalić, co dalej” – komentuje na Twitterze posłanka KO Katarzyna Lubnauer.
„Chwilowe zwycięstwo opozycji na posiedzeniu komisji rozpatrujących #LexCzarnek. Posiedzenie zostało zawieszone. Teraz PiS czeka na swoich nieobecnych, by wygrać głosowanie i wznowić obrady” – zwraca uwagę Wanda Nowicka z Lewicy.
W komentarzach pod postami polityków opozycji na Twitterze pojawiła się dyskusja, w której komentujący nawiązują do sławnej reasumpcji, czyi anulowania przegranego wyniku i przeprowadzeniu ponownego głosowania, co w trwającej kadencji Sejmu zrobiła marszałek Elżbieta Witek.
„Lex Czarnek” – o co chodzi?
Komisje miały się zająć we wtorek tzw. „lex Czarnek”, czyli projektem zmieniającym prawo oświatowe. W myśl proponowanych zmian, kurator oświaty zyskiwałby ogromną władzę nad placówkami szkolnymi w naszym kraju. Mógłby nawet odwołać dyrektora szkoły, gdyby ten nie stosował się do jego zaleceń.
Kurator oświaty miałby także decydować, które organizacje mogą prowadzić w szkołach zajęcia dodatkowe. Zdaniem krytyków, większa władza kuratorów oświaty wprowadza bat na szkoły i dyrektorów opierających się narzucanym przez ministerstwo kierowane przez Przemysława Czarnka zasadom.
Czytaj też:
„Lex Czarnek” w Sejmie. Stowarzyszenie apeluje o odrzucenie ustawy w całości