„Trudno w to uwierzyć, ale przez te święta niektórzy nauczyli się jeszcze więcej hejtować. Wystarczyło, że wrzuciłam post o rodzinnym obiedzie we Francji” – napisała posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira na Twitterze. Posłanka załączyła przy tym link do wpisu, który wcześniej zamieściła na Facebooku i który spotkał się z falą negatywnych komentarzy.
Klaudia Jachira opisuje okoliczności rodzinnego obiadu we Francji
O co poszło? Jachira pisała: Niezielny obiad we francuskiej kafeterii. Po kilku dniach pobytu u babci jestem już przyzwyczajona, że zanim dostaniemy jedzenie, trzeba pokazać paszport covidowy. Myślałam, że to tyle, ale okazuje się, że do lokalu wchodzi policja i stolik po stoliku kontroluje, czy wszyscy są zaszczepieni. Goście bez sprzeciwu i histerii na temat „segregacji” pokazują swoje paszporty, a później wracają do jedzenia. To takie proste! Ludzie z różnych kultur są w stanie się do tego przyzwyczaić, bo wszyscy rozumieją czym jest społeczeństwo i chcą chronić się nawzajem. W tym czasie w Polsce wicepremier do spraw bezpieczeństwa mówi, że rząd nie będzie wprowadzał ograniczeń, bo nie umie ich wyegzekwować. Po prostu zgroza!
Wpis posłanki nie spotkał się jednak z przychylnością komentujących. Także pod wpisem, w którym Jachira poskarżyła się na hej nie brakuje negatywnych komentarzy pod jej adresem. „Czyli wymaganie paszportów w celu zjedzenia obiadu to normalność i nowoczesność, a wymaganie paszportów na granicach państwa i strefy Schengen to łamanie praw człowieka?” – odpisała Jachirze Konfederacja słynąca ze sprzeciwu wobec ograniczeń pandemicznych.
Czytaj też:
Obowiązek szczepień przeciw COVID-19? Jarosław Kaczyński o „pójściu na całość”