Wybory na Węgrzech. Ziobro otwarcie kibicował partii Orbana, naraził się na komentarze

Wybory na Węgrzech. Ziobro otwarcie kibicował partii Orbana, naraził się na komentarze

Zbigniew Ziobro
Zbigniew ZiobroŹródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Węgrzech jasno poparł Fidesz Viktora Orbana. Nie spodobało się to wielu osobom, które na Twitterze dały wyraz swojemu rozczarowaniu.

W niedzielę 3 kwietnia na Węgrzech wybierano nowy skład parlamentu. O utrzymanie władzy starała się partia premiera Viktora Orbana, który jako jeden z niewielu liderów europejskich wciąż nie wysłał broni do walczącej z Rosją Ukrainy. Węgry nie zgadzają się też na użyczenie terytorium do tranzytu niezbędnego sprzętu, a tamtejsze media przez pierwsze dni wojny powtarzały za rosyjską propagandą kłamstwa o „specjalnej operacji wojskowej” Rosji. Biorąc pod uwagę także wcześniejszą współpracę, część ekspertów bez żadnych zastrzeżeń zapisuje więc Fidesz do obozu proputinowskiego.

Rząd PiS, który w swojej antyunijnej narracji znalazł sojusznika w postaci Fideszu, od czasu konfliktu na Ukrainie ma wyraźny problem z węgierskimi partnerami. Rządzący Polską politycy w łagodny sposób krytykują postawę Orbana lub odwracają narrację, oskarżając Niemcy o znacznie szerszą współpracę z Rosją. Ostrych słów nie bał się m.in. prezydent Andrzej Duda, który stwierdził, że „nie rozumie Viktora Orbana”, a Węgry „zapłacą wysoką cenę za jego politykę”.

Andrzej Duda krytycznie o Viktorze Orbanie

– Natomiast powiem tak, dzisiaj, w tym momencie, wobec agresji rosyjskiej na Ukrainę, śmierci tysięcy ludzi na Ukrainie, cywilów, wobec bombardowania osiedli mieszkaniowych, burzenia bloków mieszkalnych przez armię rosyjską, działań zbrodniczych po prostu najnormalniej w świecie w pojęciu prawa międzynarodowego, trudno mi tę postawę zrozumieć – podkreślał w niedawnej wypowiedzi prezydent Andrzej Duda.

– Trudno mi tę postawę zrozumieć, dlatego że to sytuacja rażąca, chociaż on sam jest w trudnej sytuacji, bo przecież nie on doprowadził państwo węgierskie do tego, że jest praktycznie całkowicie uzależnione od Rosji, jeśli chodzi o dostawy gazu i energię elektryczną, bo ma rosyjską elektrownię, umowy na dostawy paliwa ma podpisane z Rosją – kontynuował swoją wypowiedź.

Zbigniew Ziobro trzymał kciuki za Orbana

Na tym tle wyraźnie odcina się wpis Zbigniewa Ziobry, który w dniu wyborów otwarcie życzył sukcesu Fideszowi. „Za uzależnienie energetyki i gospodarki Węgier od Rosji odpowiadają dzisiejsi rywale Viktora Orbana. Trzymam kciuki za zwycięstwo wyborcze Fideszu” – podkreślał w tweecie z 3 kwietnia lider Solidarnej Polski, współtworzącej razem z PiS Zjednoczoną Prawicę.

twitter

W odpowiedzi na wpis Ziobry na Twitterze pojawiły się liczne komentarze w kontrze do słów ministra. „Panie Ziobro to z dedykacją dla pana i pańskiej rodziny. Proszę wytłumaczyć im, że w swojej partii wspieracie człowieka, który jest współsprawcą tych zbrodni. Miłych opowieści” – napisał jeden z użytkowników, załączając zdjęcia z masakry w Buczy.

Katarzyna Lubnauer zwróciła uwagę, że od 12 lat to jednak Fidesz Orbana rządzi na Węgrzech, więc trudno za cokolwiek winić nadal opozycję. Senator Marcin Bosacki z KO przypominał, że to Orban 27 września 2021 roku podpisał z Gazpromem nową, 15-letnią umowę z tranzytem omijającym Ukrainę. „Niby zero zdziwienia, ale dzisiaj ma to jednoznaczny wydźwięk. Polski minister sprawiedliwości trzyma kciuki za rosyjskiego konia trojańskiego na Zachodzie” - komentował Kuba Bodziony z „Kultury Liberalnej”.

Wybory na Węgrzech. Wyniki głosowania

W niedzielę 3 kwietnia na Węgrzech odbyły się wybory parlamentarne. O kolejną kadencję ubiegał się i jego partia Fidesz. Ponadto, po raz pierwszy od 2010 roku opozycja utworzyła wspólny blok, w skład którego weszło 6 partii. Ten blok tworzyły: Koalicja Demokratyczna, Jobbik, Momentum, Węgierska Partia Socjalistyczna, Węgierska Partia Zielonych i Dialog dla Węgier. Wspólnym kandydatem na premiera został Peter Marki-Zay, burmistrz Hodmezovasarhely.

Narodowe Biuro Wyborcze poinformowało o wynikach głosowania po przeliczeniu 99 proc. głosów. Zdecydowanym zwycięzcą wyborów został Fidesz. Na partię Viktora Orbana zagłosowało 53,1 proc. wyborców, co przekłada się na 135 mandatów. Oznacza to, że premier Węgier będzie rządził krajem już trzecią kadencję z rzędu. Zjednoczona opozycja uzyskała 35 proc. głosów i zdobyła 56 mandatów.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Alaksandr Łukaszenka boi się o swój byt? „Myślę, że on wie, że jego życie jest zagrożone”