Emmanuel Macron zaatakowany pomidorami. Ochroniła go parasolka

Emmanuel Macron zaatakowany pomidorami. Ochroniła go parasolka

Emmanuel Macron został zaatakowany pomidorami na wiecu
Emmanuel Macron został zaatakowany pomidorami na wiecu Źródło:X / @BFMTV
W czasie pierwszego po wyborach publicznego spotkania z Francuzami Emmanuel Macron został obrzucony pomidorami. Na ratunek prezydentowi rzucili się jego ochroniarze, którzy osłonili go parasolem.

niespodziewanie pojawił się w środę na robotniczych przedmieściach Paryża. Prezydent Francji spacerował po targu w miejscowości Cergy, rozmawiał z młodymi ludźmi i pozował z nimi do selfie.

Emmanuel Macron zaatakowany pomidorami

W czasie wizyty doszło do incydentu. W pewnym momencie ochrona Macrona rozłożyła czarny parasol, by uchronić prezydenta przed próbą obrzucenia go pomidorami. Moment uchwyciła kamera telewizji BFMTV. Na nagraniu widać osłanianego Macrona w tłumie ludzi, a w tle słychać krzyki. Z relacji „The Daily Mail” wynika, że ostatecznie Marcon nie został trafiony. Zanim prezydent został wyprowadzony z tłumu przez swoich ochroniarzy, miał powiedzieć, że „to nic poważnego”.

twitter

Wizyta w Cergy, według Pałacu Elizejskiego, miała być sposobem na pokazanie, że prezydent „słucha obaw, oczekiwań i potrzeb ludzi”. Macron od dawna jest oskarżany o bycie zbyt elitarnym, co miało zniechęcić lewicowych wyborców do poparcia go w drugiej turze wyborów prezydenckich. W pierwszej turze w Cergy wygrał skrajnie lewicowy Jean-Luc Melenchon, który ma ambicje zostać premierem po czerwcowych wyborach parlamentarnych. W rozmowie z dziennikarzami Macron podkreślał, że będzie troszczył się o te tereny.

Reuters zwraca uwagę, że koszty życia stały się priorytetem dla francuskich wyborców, co zbiega się z gwałtownymi wzrostami cen żywności, energii i benzyny, częściowo spowodowanymi zakłóceniami po pandemii i wojną na Ukrainie.

Wybory prezydenckie we Francji

W drugiej turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 24 kwietnia, Macron otrzymał 58,55 proc. głosów. Z kolei jego rywalkę, skrajnie prawicową Marine Le Pen poparło 41,45 proc. wyborców. Na wiecu po zakończeniu głosowania francuski przywódca podkreślił, że „od teraz nie jest kandydatem jakiegoś obozu, ale prezydentem wszystkich”.

Czytaj też:
Wybory we Francji. Emmanuel Macron ucieka przed Marine Le Pen. Kluczem będzie „trzecia runda”

Źródło: Reuters/Daily Mail/BMFTV