Arkadiusz Mularczyk o korupcji w PE. Powiązał ją z kryzysem na granicy z Białorusią

Arkadiusz Mularczyk o korupcji w PE. Powiązał ją z kryzysem na granicy z Białorusią

Straż Graniczna przy granicy polsko-białoruskiej
Straż Graniczna przy granicy polsko-białoruskiej Źródło:X / Straż Graniczna
W poniedziałek 23 stycznia poseł Arkadiusz Mularczyk był gościem "Sygnałów dnia" radiowej Jedynki. W wywiadzie mówił o korupcji w Parlamencie Europejskim i wracał do kryzysu na granicy z Białorusią.

Arkadiusz Mularczyk z PiS został poproszony o skomentowanie doniesień na temat korupcyjnych oskarżeń pod adresem kolejnych europosłów, w tym m.in. Juana Fernando Lopeza Aguilara z Hiszpanii. – To są informacje niezwykle bulwersujące. Pokazujące, jakimi kryteriami kierowali się europosłowie podejmujący szereg uchwał. Niewątpliwie takimi kryteriami kierowali się także w przypadku Polski. Myślę, że te sprawy dzisiaj wychodzą na światło dziennie, ponieważ zostały przerwane nici pomiędzy Polską i Niemcami – mówił na antenie Polskiego Radia.

Mularczyk nieufny wobec Niemiec

– Takie mechanizmy widać było również w Radzie Europy, kiedy ta współpraca rosyjsko-niemiecka układała się świetnie, a najczęściej ofiarą tej współpracy była Polska. Różnego rodzaju rezolucje, uchwały, „side eventy”, różnego rodzaju ataki polityczne, medialne. To ustało wszystko z chwilą rozpoczęcia inwazji na Ukrainę, kiedy Niemcy musiały opowiedzieć się jasno, po której stoją stronie – dodawał.

– Dzisiaj widzimy, że ta sytuacja przynosi nam tydzień po tygodniu nowe informacje. Myślę, że te ujawnione informacje, gdzie pewnie służby Zachodnie i amerykańskie miały w tym udział, już do końca przerywają te więzy korupcyjne, które powstały i w Parlamencie Europejskim i innych instytucjach międzynarodowych, gdzie Rosja po prostu korumpowała polityków. Budowała swoje wpływy przez system różnego rodzaju agentur. Ja patrzę na to w takiej szerszej perspektywie – tłumaczył poseł PiS.

Mularczyk: Wokół Polski roztaczano jakąś wizję kraju niepraworządnego

Prowadząca wywiad dziennikarka zwracała uwagę, że w interesie Polski leży „wyjaśnienie tej sprawy do dna”. – Absolutnie, musimy dzisiaj podjąć wszelkie możliwe działania na forum międzynarodowym, ale także w Parlamencie Europejskim. Nasze służby powinny bardzo mocno współpracować ze służbami belgijskimi, by uzyskać informacje czy za konkretnymi uchwałami przeciwko interesom Polski nie stoją po prostu brudne pieniądze. Tak się można domyślać, że rzeczywiście tak było i skutki dla Polski były bardzo niedobre. Bo przez wiele lat wokół Polski roztaczano jakąś wizję, że jest to kraj niepraworządny, prawda? – pytał retorycznie Mularczyk.

Mularczyk wiąże korupcję w PE z kryzysem na granicy

– Prowadzono wobec Polski politykę defamacyjną i to dzisiaj wychodzi. Chodziło też o kwestię obniżenia statusu naszego kraju. – Ja przypomnę, że w pierwszych dniach ataku hybrydowego na granicę Polską z Białorusi, kiedy Łukaszenka przy udziale Putina próbował wpychać tu setki, jak nie tysiące imigrantów, to w wielu instytucjach międzynarodowych była presja na Polskę, żeby przyjmować tych uchodźców. Nawet takie głosy wychodziły z Fronteksu, żeby otwierać drzwi dla tych uchodźców – zwracał uwagę.

– Widać, że te wpływy były bardzo głębokie i chodziło o zdestabilizowanie sytuacji w naszym kraju, wywołanie chaosu, zapchanie ośrodków dla uchodźców, ale też przygotowania pod różnego rodzaju działania dywersyjne – wśród tych uchodźców byli przecież agenci sowieccy- dodawał.

Czytaj też:
Mularczyk kpi z wypowiedzi Scholza ws. czołgów. Nie tylko on był zdziwiony
Czytaj też:
Awantura podczas rozmowy z Mularczykiem. „Spróbuję zejść na pana poziom, głęboko pod ziemię”

Źródło: Polskie Radio / Program Pierwszy