Pieskow o planie Chińczyków: Przyglądamy się mu z największą uwagą

Pieskow o planie Chińczyków: Przyglądamy się mu z największą uwagą

Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej
Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Źródło:kremlin.ru
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow skomentował zaproponowaną przez Chiny drogę do zakończenia wywołanej przez Rosję wojny w Ukrainie. Jak podkreślił, na razie cele „specjalnej operacji wojskowej” pozostają nie zmienione.

– Podkreślam to po raz kolejny, obecnie nie widzimy możliwości skierowania naszych działań na ścieżkę pokojową. Specjalna operacja wojskowa trwa i w dalszym ciągu dążymy do osiągnięcia założonych celów – powiedział Dmitrij Pieskow podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

Co z planem Chińczyków?

Pieskow odniósł się również do przedstawionej przez Pekin propozycji zakończenia wojny w Ukrainie. Jak podkreślił, Kreml przywiązuje do niej ogromną uwagę. – Każda próba skonstruowania planu pokojowego rozwiązania konfliktu zasługuje na naszą uwagę. Z wielkim zaciekawieniem przyjęliśmy propozycję rozwiązań zaproponowanych przez naszych chińskich przyjaciół – powiedział.

Rzecznik Kremla podkreślił, że tego typu propozycje muszą zostać poddane szczegółowej analizie, a pod uwagę muszą zostać wzięte oczekiwania wielu stron. Jak dodał wypracowanie pokoju w oparciu o przedkładane Kremlowi propozycje będzie wyjątkowo delikatnym i czasochłonnym procesem.

Rząd w Pekinie przedstawił swoją propozycję pokojowego zakończenia wojny na krótko po niezapowiedzianej wizycie prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie. Chińczycy zaproponowali 12-punktowy plan zakładający między innymi przejęcie przez Rosję kontroli na okupowanych terenach oraz wymianę jeńców wojennych, a także zniesienie sankcji nałożonych na Rosję przez ONZ.

Zełenski o chińskiej propozycji

Do przedstawionego przez Chiny planu odniósł się wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jak podkreślił z propozycją zapoznał się dotąd na bardzo ogólnym poziomie. Dodał jednak, że odczytuje to jako krok w odpowiednim kierunku.

– Żadnego dokumentu jednak nie widziałem. Jest za wcześnie na diagnozę. Ogólnie to, co Chiny zaczęły mówić o Ukrainie, jest bardzo dobre. To są pierwsze kroki i to nie jest złe. Wyciągniemy wnioski, gdy poznamy szczegóły – powiedział. – Im więcej krajów świata włączy się w formułę pokoju, tym więcej krajów, w tym dużych, wpływowych krajów, zastanowi się nad tym, jak zakończyć wojnę na Ukrainie z poszanowaniem naszej suwerenności, co może doprowadzić do szybszego pokoju – dodał.

Czytaj też:
„Dramatyczna sytuacja ukraińskich dzieci”. Komisja Europejska i Polska podejmują wspólną inicjatywę
Czytaj też:
USA, Niemcy i Polska we wspólnych manewrach? „Mocny sygnał dla Moskwy”