Gwóźdź o Dworczyku: Gdybym dostał trzecie miejsce, przyjąłbym je z radością

Gwóźdź o Dworczyku: Gdybym dostał trzecie miejsce, przyjąłbym je z radością

Marcin Gwóźdź
Marcin Gwóźdź Źródło:PAP / Maciej Kulczycki
– Rywalizacja będzie trudna, ale prezes PiS mówił wyraźnie: chodzi o to, by każdy kandydat na liście „gryzł trawę” i uzyskał jak najlepszy wynik. Tylko to może nas doprowadzić do zwycięstwa. Też na konferencji, prezentując listę, mówiłem, że mamy osoby z różnymi doświadczeniami – od samorządów przez aktywności gospodarcze po parlamentarzystów. Każdy jest zobowiązany do ciężkiej pracy – mówi w rozmowie z „Wprost” poseł PiS Marcin Gwóźdź.

Agnieszka Szczepańska, „Wprost:” W ostatnich wyborach startował pan z piątego miejsca na wałbrzyskiej liście PiS, teraz dostał pan jedynkę. Czym pan zaskarbił sobie zaufanie Jarosława Kaczyńskiego?

Marcin Gwóźdź: Myślę, że moja dotychczasowa praca została doceniona. To ogromna nobilitacja i zobowiązanie, by poprowadzić listę do zwycięstwa i zdobyć cztery mandaty. Lista jest tak skonstruowana, byśmy zdecydowanie wygrali w okręgu.

W czym pan okazał się lepszy od ministra Michała Dworczyka, któremu trafiło się dopiero trzecie miejsce?

Byłem zaskoczony, ale nie patrzę na przez pryzmat tego, kto jest lepszy, a kto gorszy. Tworzymy jeden zespół, mamy na liście 16 mocnych nazwisk, więc nie boję się o losy ministra. Gdybym to ja dostał trzecie miejsce, przyjąłbym je z radością. Nie ma powodu do zmartwień, bo walczymy o cztery mandaty.

Źródło: Wprost