Banaś napisał list do Dudy. Chodzi o zarzuty pod adresem Witek

Banaś napisał list do Dudy. Chodzi o zarzuty pod adresem Witek

Marian Banaś
Marian Banaś Źródło:Newspix.pl / TEDI
Marian Banaś wystosował list do prezydenta Andrzej Dudy ws. paraliżu kolegium NIK. Według szefa NIK, to pokłosie zaniechań ze strony marszałek Sejmu. „NIK jest (...) samodzielną »władzą kontrolującą«, a nie organem Sejmu” - czytamy w liście Banasia.

Przypomnijmy: 18 września prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek.

Jakie zarzuty kieruje Banaś przeciwko Witek?

Banaś twierdzi, że Witek miała dopuścić się zaniechań, które doprowadziły do sparaliżowania pracy kolegium NIK, które zajmuje się m.in. zatwierdzaniem sprawozdań z działalności NIK w roku ubiegłym.

Marszałek Sejmu miała pozostawiać bez odpowiedzi wnioski o uzupełnienie składu wspomnianego organu. Ostatnie powołanie nowych członków kolegium NIK miało miejsce w 2020 r. Od początku września w kolegium brakuje kworum, gdyż zakończyły się kadencje 3 członków.

„Powiadomiono dwie międzynarodowe instytucje”

We wtorek, 26 września, NIK poinformowała, że Banaś wystosował w tej sprawie także list do prezydenta Andrzeja Dudy. W treści pisma poinformowano, że zarzutom szefa NIK przyjrzy się nie tylko nasza prokuratura.

„Marian Banaś Prezes Najwyższej Izby Kontroli skierował do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej list, w którym poinformował głowę państwa o niedopełnieniu ustawowych obowiązków przez Marszałek Sejmu RP. Przekazał także, iż o zaistniałej sytuacji zostały powiadomione dwie niezależne międzynarodowe instytucje – Organizacja Narodów Zjednoczonych oraz Międzynarodowa Organizacja Najwyższych Organów Kontroli (INTOSAI)” – czytamy w komunikacie wydziału prasowego NIK.

Banaś: NIK nie jest organem Sejmu

Banaś podkreślił w piśmie do prezydenta, że „Najwyższa Izba Kontroli jest cenionym partnerem na arenie międzynarodowej”, a sparaliżowanie pracy kolegium NIK „nie zdarzyło się dotychczas w ponad 100-Ietniej historii NIK”.

„Podległość NIK Sejmowi nie oznacza prawa do ingerencji organów Sejmu w konstytucyjną zasadę kolegialnego działania Najwyższej lzby Kontroli i prawa do dowolności w podejmowaniu przez Marszałek Sejmu RP decyzji w sprawie powoływania członków tego Kolegium. Podległość ta dotyczy bowiem rzetelnego informowania o wynikach kontroli przeprowadzonych przez lzbę na wniosek Sejmu i jego organów. NIK jest bowiem samodzielną »władzą kontrolującą«, a nie organem Sejmu” – czytamy w liście szefa NIK do prezydenta.

Czytaj też:
Marian Banaś: Jest plan, by aresztować mojego syna
Czytaj też:
Sasin reaguje na konferencję NIK. „Wciąganie Izby w brudną kampanię wyborczą”

Źródło: Najwyższa Izba Kontroli