Czarzasty nietypowo o Kosiniaku. „Z żaby w królewnę się nie zamieni”

Czarzasty nietypowo o Kosiniaku. „Z żaby w królewnę się nie zamieni”

Włodzimierz Czarzasty
Włodzimierz Czarzasty Źródło:Flickr / Klub Lewicy
Włodzimierz Czarzasty w poniedziałek 27 listopada pojawił się w programie „Graffiti w Polsat News. W dość nietypowy sposób zapewniał o lojalności swojego kolegi z koalicji, Włodzimierza Kosiniaka-Kamysza.

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty w wywiadzie dla Polsat News podkreślał, że nie interesuje go skład kolejnego rządu Mateusza Morawieckiego. – W ogóle się tym nie przejmuję, ani o tym nie myślę – stwierdził. Całą aktywność premiera określił jako „przedłużanie, rzecz bez sensu”. – Dziwię się panu Morawieckiemu, że to robi – dodawał.

Czarzasty: Myślę, że kradną

Dopytywany o powód takiego odsuwania w czasie momentu oddania władzy, podał trzy możliwe odpowiedzi. – Myślę, że jedni kradną – tak uważam. Nie jestem w stanie pokazać, ale to wyjdzie. Inni się ustawiają, a trzeci niszczą dokumenty – wymienił. – A nawet jak nie jest tak do końca, to nikt mądry nie powie, dlaczego się przedstawia nazwiska, żeby złapać następne dwa tygodnie. Finał jest jasny. Jesteśmy pozapinani we wszystkich najważniejszych sprawach – zapewniał.

Czarzasty stwierdził, że prezes PiS Jarosław Kaczyński jest „bezradny, śmieszny” i „nic już nie może”. – To ostatnie 2 tygodnie psucia państwa i zaufania do instytucji państwa. A sprawy poważne, np. sprawa graniczna, nie zostaną rozwiązane do powstania rządu Tuska – zwracał uwagę.

Czarzasty porównał Kosiniaka-Kamysza do żaby

Polityk wyśmiał też propozycję, by premierem rządu PiS został Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL. – Kosiniak z żaby w królewnę się nie zamieni – stwierdził enigmatycznie. Dopytywany przez dziennikarza, co ma na myśli i czy przypadkiem nie urazi swoimi słowami koalicjanta, Czarzasty bagatelizował sprawę. Stwierdził, że jest to jedynie „nawiązanie do różnych bajek”. – Mówię językiem bajki – powtarzał, by zamknąć temat.

Sam lider ludowców również zapewniał, że nie widzi sensu w udziale w rozmowach z premierem Mateuszem Morawieckim na temat jego ewentualnego rządu. To nie ma sensu. Powiem szczerze, że wszystko jest jasne. Obyły się konsultacje u pana prezydenta, my pokazaliśmy jaka jest większość. Jesteśmy umówieni na określoną koalicję, więc to jest strata czasu – powiedział we wtorek w  w rozmowie z dziennikarzami prezes PSL .

Czytaj też:
Wyciekł skład rządu Donalda Tuska? Jedno ministerstwo jeszcze nie zostało obsadzone
Czytaj też:
Sejm wybrał członków najważniejszych komisji. Są zaskoczenia!

Opracował:
Źródło: Polsat News