Niecodzienne sceny w Warszawie. Były premier pisał po ścianie bloku

Niecodzienne sceny w Warszawie. Były premier pisał po ścianie bloku

Włodzimierz Cimoszewicz i Leszek Miller
Włodzimierz Cimoszewicz i Leszek Miller Źródło:PAP / Albert Zawada
Leszek Miller opublikował na platformie X zdjęcie imponującej wielkości muralu, który odsłonięto w centrum Warszawy. Malowidło zamówiono z okazji 20-lecia wejścia Polski do Unii Europejskiej.

Jak 1 maja przypomniała kancelaria prezydenta, 20 lat temu – w 2004 roku – „Polska wraz z dziewięcioma innymi państwami: Cyprem, Czechami, Estonią, Litwą, Łotwą, Maltą, Słowacją, Słowenią i Węgrami otrzymała pełnoprawne członkostwo we wspólnocie” UE.

Wyjątkowy dzień świętował w Warszawie Miller i Włodzimierz Cimoszewicz – były Prezes Rady Ministrów i minister spraw zagranicznych. Sposób, w jaki postanowili uhonorować okrągłą rocznicę, zaskoczył zebranych.

Miller wbił szpilkę rządowi Donalda Tuska

– Od jakiegoś czasu zastanawialiśmy się z Cimoszewiczem, jaki pomysł zaprezentować na 20-lecię, ale odbiegający od dotychczasowej sztampy. Chcieliśmy, żeby to był symbol radości, wiary, nadziei i wśród różnych projektów zwróciliśmy uwagę na ten właśnie, bo od razu stwierdziliśmy, że to jest to, czego szukamy – powiedział podczas konferencji prasowej europoseł, przy alei Wyzwolenia 2 w stolicy.

Miller postanowił wbić szpilkę rządowi Donalda Tuska. – Ten mural ma o tyle uzasadnienie, że proeuropejski rząd nie zrealizował żadnej uroczystości z okazji 20-lecia wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, więc może zobaczy ten mural i stwierdzi, że na 25-lecie warto coś zrobić – zaznaczył. Dodał, że chciałby, aby Polacy utożsamiali malunek z takimi uczuciami jak radość, serdeczność i nadzieja, a także odczuciami estetycznymi, jak barwność. Przyznał, że „raduje go” fakt, iż „Polska nie traci czasu i po wejściu do UE korzysta pełnymi garściami”.

Oberwało się też PiS-owi

Miller wbił też szpilkę poprzedniemu rządowi Zjednoczonej Prawicy. – Ufam, że po chwili takiej smuty, kilkuletniej smuty, obecna ekipa, obecny Sejm zrobi wszystko, aby czerpać z UE wszystkimi możliwościami, jakie są – powiedział.

Niedługo później były premier wszedł na podnośnik, by znaleźć się kilka metrów nad ziemią. Wcześniej wziął białą farbę w puszcze, którą zamierzał nanieść na mural. Miller złożył podpis, oznajmiając po powrocie na ziemie, że jest to swego rodzaju symboliczne zakończenie jego kariery w polityce. Zwrócił się też do Cimoszewicza, któremu życzył szczęścia w nadchodzących czerwcowych wyborach europejskich 2024.

Warto dodać, że to właśnie Leszek Miller w 2004 roku, gdy Polska dołączyła do UE, był premierem (konkretnie w latach 2001-2004).

Czytaj też:
Leszek Miller uderza w posłankę Lewicy. „Nieładnie kłamać na progu kampanii”
Czytaj też:
Andrzej Duda wysłał list do Donalda Tuska. Znane szczegóły

Źródło: Interia / X / PAP / prezydent.pl