„Aktywiszcze” San Kocoń na listach KO wzbudziło kontrowersje. Jest reakcja Grodzkiego

„Aktywiszcze” San Kocoń na listach KO wzbudziło kontrowersje. Jest reakcja Grodzkiego

Tomasz Grodzki
Tomasz Grodzki Źródło:Shutterstock / DarSzach
O miejsce w Sejmie ubiega się wielu barwnych a czasami zaskakujących kandydatów. Internauci zwrócili uwagę na kandydaturę San Kocoń, której nazwisko pojawiło się na listach Koalicji Obywatelskiej.

Od kilku dni furorę w mediach społecznościowych robi nagranie z jedną z osób, która ubiega się o poselskim mandat z list Koalicji Obywatelskiej. Zostało ono zarejestrowano podczas jednej z konferencji prasowych pod Sejmem. W spotkaniu z dziennikarzami uczestniczyli członkowie Nowej Generacji (nieoficjalnej młodzieżówki KO), którzy starają się o miejsce w sejmowych ławach oraz poseł Michał Szczerba.

Kim jest San Kocoń?

– Ja również, cztery kadencje temu, jako dwudziestolatek startowałem do Sejmu. Byłem radnym dzielnicy Wola. Miałem 26. miejsce na liście i nikt mi nie dawał szans, ale dzięki sumiennej pracy radnego i aktywnej kampanii otrzymałem mandat poselski. Dziś, sam startując jako kandydat, bardzo was proszę: Dostrzeżcie tych kandydatów i te kandydatki, którzy mają potencjał i chcą tworzyć nową uczciwą Polskę – mówił parlamentarzysta.

Jedną z osób, która brała udział w konferencji jest San Kocoń – kandyduje w okręgu nr 13 w Krakowie z dziewiątego miejsca. – Reprezentuję Ostrą Zieleń, jestem aktywiszczem LGBT i aktywiszczem ekologicznym – mówi na nagraniu.

Ostra Zieleń to młodzieżowa organizacja związana z Zielonymi. Na swoim koncie na Twitterze San Kocoń pisze o sobie: „Ono/jego. Rzecznicze Prasowe Ostra Zieleń i człończe Zielonych”.

twitter

San Kocoń kandyduje do Sejmu. Tomasz Grodzki reaguje

Do kandydatury San Kocoń odniósł się na antenie Polsatu Tomasz Grodzki. Marszałek Senatu zapewnił, że nie miałby żadnych oporów przed wsparciem tej osoby w walce o poselski mandat. – Ludzi trzeba dzielić na dobrych i złych, a nie na to jakie mają preferencje seksualne, jak wyglądają, czy przeszli zmiany płci – tłumaczył. Polityk podkreślił, że zapytałby też kolegów senatorów z Krakowa, czy to jest przyzwoita osoba. – To kim jest i jak się definiuje nie ma żadnego znaczenia – zapewnił Tomasz Grodzki.

Czytaj też:
„Tusk wróci do Brukseli na posadkę u Webera”. Ryszard Terlecki przewiduje przyszłość
Czytaj też:
Robert Bąkiewicz złożył deklarację. Chce walczyć w Sejmie o prawa kobiet