Jak informuje TVN 24, sąd zdecydował się wznowić przewód sądowy w sprawie Kajetana P., co pozwoli stronom uzupełnić materiał dowodowy o nowe dokumenty. To zwrot w sprawie brutalnego mordercy. W czwartek strony wygłosiły mowy końcowe, a dziś miał zapaść wyrok. Najwyraźniej sędziowie doszli do wniosku, ze materiał dowodowy jest niepełny.
Na wniosek rodziny oskarżonej proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami. W sprawie były wykonane dwie opinie biegłych. Według jednej z nich Kajetan P. był niepoczytalny. Według drugiej „działał w warunkach ograniczonej poczytalności”. Ze względu na tą druga ekspertyzę mężczyzna mógł stanąć przed sądem
Ciało pozbawił głowy
Kajetan P. miał poznać swoją ofiarę w bibliotece na warszawskiej Woli, gdzie pracował. Kobieta była korepetytorką języka włoskiego. Z ustaleń prokuratury wynika, że straż pożarna, wezwana na ulicę Potocką w Warszawie, po ugaszeniu niewielkiego pożaru znalazła pozbawione głowy ciało młodej kobiety.
Jak ustalono w toku śledztwa Kajetan P., pod pozorem rozpoczęcia nauki języka włoskiego, 3 lutego 2016 roku spotkał się z pokrzywdzoną Katarzyną J. w jej mieszkaniu na warszawskiej Woli. Następnie, posługując się nożem, zabił ją. W celu ukrycia zwłok i uniknięcia odpowiedzialności oskarżony rozczłonkował zwłoki kobiety i przewiózł je do wynajmowanego przez siebie mieszkania.
Od 6 lutego 2016 roku Kajetan P. był poszukiwany przez prokuraturę listem gończym. Intensywne działania policji, a także współpraca prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Warszawie z prokuraturami i sądami zagranicznymi, doprowadziły do ujęcia oskarżonego 17 lutego 2016 roku na Malcie, a następnie przekazania go do Polski.
Prokuratura Krajowa przypomina, że w trakcie transportu Kajetan P. zaatakował jednego z konwojujących go policjantów, a podczas późniejszych badań zleconych przez prokuraturę oskarżony zaatakował biegłą psycholog. „Kajetan P. przyznał się do zarzucanej mu zbrodni zabójstwa i złożył obszerne wyjaśnienia. W odniesieniu do pozostałych zarzucanych mu przestępstw oskarżony nie zajął stanowiska” – czytamy w komunikacie.
Czytaj też:
Śmierć Pawła Adamowicza. Są zarzuty dla szefa ochrony finału WOŚP w Gdańsku