Tania leśniczówka wychodzi mu bokiem

Tania leśniczówka wychodzi mu bokiem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Politycy PiS chcą wykurzyć Włodzimierza Cimoszewicza z leśniczówki, którą dzierżawi w Puszczy Białowieskiej, informuje "Super Express" w artykule "Tania leśniczówka wychodzi mu bokiem". Nowa dyrekcja lasów państwowych przygląda się umowie, jaką w 2002 r. Cimoszewicz zawarł na dzierżawę leśniczówki Nieznany Bór. Za dzierżawę rezydencji i 0,25 ha gruntu płaci od tamtej pory 405 zł miesięcznie. Dla porównania w pobliskiej Białowieży trudno znaleźć pokój w hotelu za mniej niż 300 zł za dobę. Nadleśnictwo Hajnówka, właściciel Nieznanego Boru, podpisało umowę dzierżawy do 2022 r. Teraz warunki umowy są solą w oku dla lokalnych polityków i nowej dyrekcji Lasów Państwowych. Zbulwersowani są pracownicy Polskiej Akademii Nauk w Białowieży, którzy za większe pieniądze zagospodarowaliby Nieznany Bór na cele badawcze. Dziwią się też mieszkańcy Hajnówki, którzy pytają skąd Skarb Państwa ma pieniądze na fundowanie wygód Cimoszewiczowi. Poseł Krzysztof Putra z PiS, którego biuro mieści się w Hajnówce traktuje całą sprawę jak dziwny wyjątek naruszający normy społeczne i obiecuje, że zajmie się problemem.