Miasta tną po obywatelach

Miasta tną po obywatelach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szykują się nowe kłótnie o historię. Samorządowcy w całej Polsce wertują archiwa, szukając, kogo by tu pozbawić honorowych obywatelstw miast - pisze dziennik "Metro".

Ledwo werdykt Trybunału Konstytucyjnego w sprawie lustracji zahamował szperanie w archiwach IPN, a już do lokalnych archiwów w większości miast ruszają samorządowcy. Przewalają kilogramy zakurzonych dokumentów w poszukiwaniu wstydliwych honorowych obywateli.

Według gazety, polecenie przyszło z PiS, który właśnie skierował do Sejmu projekt ustawy o usuwaniu symboli komunizmu z Polski. Lokalni działacze dostali przykazanie, by przyjrzeli się ludziom, których wyróżniono tytułem honorowego obywatela miasta. Jeśli ktoś kojarzy się z PRL, należy go tytułu pozbawić. - Tacy ludzie nie przynoszą miastom chluby. Teraz jest na to idealna pora, by to zrobić, bo mamy czas rozliczeń z przeszłością - przekonuje Zbigniew Girzyński, sekretarz klubu PiS.

Godziny spędzone na przeszukiwaniu archiwów to dopiero początek. Potem będą wielogodzinne kłótnie radnych podczas sesji. Tak już się stało w Sosnowcu, gdzie rajcy spierają się, czy honorowym obywatelem ich miasta może być Michał Rola-Żymierski: przed wojną żołnierz Legionów, ale w PRL marszałek współodpowiedzialny za prześladowanie żołnierzy podziemia. Jeszcze większe emocje i podziały budzi Edward Gierek, I sekretarz KC PZPR, zwłaszcza że tytuł przyznano mu niedawno - pośmiertnie w 2002 r.