Prezydent dla "Faktu"

Prezydent dla "Faktu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
"To nieprawda, że po szczycie w Brukseli nasze stosunki ze starymi krajami Unii się pogorszyły. Wręcz przeciwnie, są lepsze - mówi prezydent Lech Kaczyński w rozmowie z gazetą "Fakt".

Zapytany, czy negocjacje były bardzo nieprzyjemne na poziomie osobistym, bo tak to wyglądało z zewnątrz - prezydent Kaczyński odpowiedział: "Rozmowy były stanowcze, ale absolutnie nie wrogie. Duży, pozytywny wpływ na ich przebieg miała na pewno osobowość pani kanclerz Angeli Merkel, która w żadnych okolicznościach nie jest osobą rodzącą agresję, tylko wręcz odwrotnie".

"Rozstaliśmy się z kanclerz Merkel w bardzo serdecznych stosunkach. Pani kanclerz pokazała, że potrafi być elastyczna, rozumie potrzeby swojego kraju, ale potrafi też zrozumieć innych. Ja odebrałem ten szczyt jako znakomity pokaz europejskiej lojalności i solidarności" - mówi prezydent.

"Wielką rolę odegrał też prezydent Sarkozy, choć to impulsywny człowiek. Z kolei Tony Blair, który również wywarł bardzo pozytywny wpływ na przebieg negocjacji, był w różnych fazach szczytu kimś w rodzaju mediatora. W końcowej fazie włączyli się też premier Hiszpanii Jose Zapatero i premier Luksemburga Jean- Claude Juncker. Struktura negocjacji była bardzo skomplikowana, ale rola prezydenta Francji była bardzo pozytywna, podobnie jak brytyjskiego premiera" - ocenia Lech Kaczyński.

W nawiązaniu do krytyki ze strony Donalda Tuska, który uważa, że to co osiągnięto mogliśmy dostać już przed negocjacjami, bez budowania całego napięcia - prezydent Kaczyński stwierdził: "To nieprawda. PO w szczególny sposób pojmuje rolę opozycji, bez żadnego szacunku dla zewnętrznych interesów Polski. Platforma nie może zaakceptować faktu, że rezultat szczytu jest naszym sukcesem, bo w ten sposób upada kolejny dogmat, którym posługuje się partia Tuska. To dogmat głoszący, że politykę zagraniczną potrafią realizować tylko ludzie dawnej Unii Wolności".

"Mówić, że nie odnieśliśmy sukcesu, to jakby mieć pretensje do kogoś, kto zdobył złoty medal na olimpiadzie, że przy okazji nie pobił rekordu świata, który i tak do niego należy" - uważa prezydent Lech Kaczyński. Cały wywiad z prezydentem w dzisiejszym wydaniu gazety "Fakt".