Coraz mniej kandydatów na księży

Coraz mniej kandydatów na księży

Dodano:   /  Zmieniono: 
Za kilka lat w wielu parafiach może zabraknąć księży. Młodzi Polacy przestali bowiem garnąć się do kapłaństwa. W ub. roku do diecezjalnych seminariów duchownych zgłosiło się niemal o 25 procent mniej kandydatów niż w 2006 roku, pisze "Dziennik".

Najnowsze dane dotyczące spadku liczby kandydatów do stanu duchownego opublikowała właśnie Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań. Wynika z nich, że kryzys przeżywają nie tylko seminaria diecezjalne, ale także męskie i żeńskie zgromadzenia zakonne. Spadku liczby powołań nie odczuwają jedynie zakony zamknięte.

Najbardziej niepokoi Kościół sytuacja w seminariach diecezjalnych, gdzie kształcą się przyszli duszpasterze większości polskich parafii. W ub. roku do kapłaństwa przygotowywało się w nich w sumie 4257 kleryków. Rok wcześniej - o 355 więcej. Oznacza to, że tylko w ciągu roku liczba powołań spadła o 10 procent. Jeszcze bardziej spadła liczba kandydatów rozpoczynających studia w seminariach. Dwa lata temu do stanu kapłańskiego wstąpiło 1029 młodych mężczyzn. W ubiegłym roku już tylko 786, czyli aż o 24 proc. mniej.

- "O kryzysie nie można mówić, ale te dane, a zwłaszcza spadek powołań na pierwszy rok seminariów diecezjalnych to alarmujący sygnał" - powiedział "Dziennikowi" bp Wojciech Polak, przewodniczący Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań i delegat Episkopatu ds. Duszpasterstwa Powołań. Takiego stanu rzeczy biskup dopatruje się w niżu demograficznym, emigracji i zmianach kulturowych, które nie sprzyjają podjęciu decyzji o powołaniu. Hierarcha zdecydowanie odrzuca szukanie przyczyn w problemach, jakie Kościół w Polsce przeżywał w 2007 roku.