Afera korupcyjna w Lublinie

Afera korupcyjna w Lublinie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Wojtaszek, wiceprezes Sądu Okręgowego w Lublinie, od czwartku będzie jego prezesem - zapowiada "Rzeczpospolita".

Jak ustaliła "Rz", w 2001 r. do Wojtaszka trafiła sprawa, w której oskarżonym był burmistrz Kraśnika Piotr Czubiński - wpływowy działacz lubelskiej PO. W grudniu gazeta ta ujawniła, że lubelska prokuratura ma mocne dowody na korupcję Czubińskiego. Na razie nie usłyszał zarzutów.

Siedem lat temu został jednak uznany za winnego utrudniania krytyki prasowej Mirosławowi Sznajderowi, dziennikarzowi i wydawcy pisma "Nowiny Kraśnickie". Zanim jednak burmistrz usłyszał wyrok, domagał się umorzenia sprawy. Przewodniczącym składu orzekającego, który rozpatrywał jego wniosek, był sędzia Wojtaszek. I sprawę umorzył.

Uzasadnienie zdumiało ówczesnego prokuratora rejonowego w Kraśniku Andrzeja Jeżyńskiego. Złożył zażalenie, które uwzględnił Sąd Apelacyjny w Lublinie i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Racje przyznał mu też nowy skład sędziowski, który uznał Czubińskiego za winnego.

Nie uchroniło to jednak Jeżyńskiego przed odwołaniem ze stanowiska - wkrótce został przeniesiony do Lublina. - Nie wierzę w zbieg okoliczności. Pod rządami PO każdy, kto miał styczność z Czubińskim, nie pozostaje dla władzy obojętny. Kto był mu przychylny, awansuje, kto go próbował ścigać, zostaje zdegradowany - twierdzi Mirosław Sznajder.

Funkcje tracą prokuratorzy zaangażowani w śledztwo dotyczące Czubińskiego. Z posadą prokuratora apelacyjnego pożegnał się Robert Bednarczyk, który osobiście je nadzorował. Jak dowiedziała się "Rz", w ministerstwie jest też wniosek o odwołanie Marka Woźniaka, zastępcy prokuratora okręgowego w Lublinie, któremu bezpośrednio podlega śledczy prowadzący sprawę.