Wczoraj internauci otrzymali możliwość dodawania komentarzy do wideobloga prezydenta Miedwiediewa. Ma to zapewnić lepszy dialog narodu z głową państwa, pisze „Kommersant”.
Prezydent zdaje sobie sprawę, że nie wszystkie komentarze będą mu przychylne. „Wszystko co rosyjscy obywatele napiszą na mojej stronie będę uważnie i pieczołowicie czytał. Dzięki naszemu wspólnemu wysiłkowi Rosja może stać się lepszym i zasobniejszym krajem", powiedział Miedwiediew na konferencji prasowej.
Współpracownicy prezydenta zapewniają, że najbardziej uważnie będą czytane krytyczne opinie. Ich zdaniem władze powinny wsłuchiwać się w „głosy płynące z narodu". Miedwiediew wciąż poszukuje nowych form komunikacji z obywatelami, pisze dziennik. Politolodzy są zdania, że powinien brać przykład z Władimira Putina, który co roku organizuje specjalną telekonferencję z Rosjanami.
Urzędujący premier jest nadal bardziej popularny niż prezydent Miedwiediew. Zdaniem dziennika potrzeba jeszcze wielu lat, aby sytuacja uległa zmianie.
kr
Współpracownicy prezydenta zapewniają, że najbardziej uważnie będą czytane krytyczne opinie. Ich zdaniem władze powinny wsłuchiwać się w „głosy płynące z narodu". Miedwiediew wciąż poszukuje nowych form komunikacji z obywatelami, pisze dziennik. Politolodzy są zdania, że powinien brać przykład z Władimira Putina, który co roku organizuje specjalną telekonferencję z Rosjanami.
Urzędujący premier jest nadal bardziej popularny niż prezydent Miedwiediew. Zdaniem dziennika potrzeba jeszcze wielu lat, aby sytuacja uległa zmianie.
kr