Obama w Moskwie w kwietniu, Clinton - w marcu

Obama w Moskwie w kwietniu, Clinton - w marcu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama zamierza przyjechać do Moskwy już w kwietniu; jeszcze wcześniej – w marcu – wizytę w Rosji może złożyć nowa amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton. Informacje takie podaje dziennik „Kommiersant”, powołując się na źródło zbliżone do Departamentu Stanu USA.
Moskiewska gazeta zauważa, że Clinton „będzie miała czym ucieszyć rosyjskich rozmówców – administracja Obamy podjęła już decyzję o redukcji wydatków na program tarczy antyrakietowej".

Według informatora „Kommiersanta", Obama może przyjechać do Rosji podczas swojego pierwszego europejskiego tournee, w które wyruszy na początku kwietnia. 2 kwietnia odwiedzi on Londyn, gdzie weźmie udział w szczycie G-20 i – jak twierdzi dziennik – po raz pierwszy spotka się z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem.

Z brytyjskiej stolicy amerykański prezydent uda się na jubileuszowy szczyt NATO, który w dniach 3-4 kwietnia odbędzie się na granicy Francji i Niemiec – w Strasburgu i Baden-Baden.

Stamtąd - utrzymuje „Kommiersant" - Obama może polecieć do Moskwy; tak samo, jak w 2008 roku po szczycie NATO w Bukareszcie jego poprzednik George W. Bush poleciał do Soczi. Cytując źródło w administracji prezydenta Rosji, gazeta zaznacza, że Kreml nie otrzymał żadnych propozycji w tej sprawie oficjalnymi kanałami.

„Jeśli jednak informacje te potwierdzą się, to będzie to oznaczało, że nowa administracja Stanów Zjednoczonych rzeczywiście uważa Rosję za priorytetowego partnera, co może sprzyjać dalszej poprawie rosyjsko-amerykańskich relacji" – podkreśla „Kommiersant”, powołując się na opinię kremlowskiego urzędnika.

Dziennik podaje, że Kreml planował, iż pierwsze spotkanie Miedwiediewa z Obamą odbędzie się w kwietniu, podczas szczytu G-20 w Londynie; jeśli jednak prezydent Stanów Zjednoczonych planuje wizytę w Moskwie, to odpadnie potrzeba organizowania dwustronnych rozmów w brytyjskiej stolicy.

„Kommiersant" wskazuje, że przed Obamą Moskwę prawdopodobnie odwiedzi Hillary Clinton. Szefowa amerykańskiej dyplomacji – zdaniem gazety – może przylecieć do Rosji już w marcu; niewykluczone, że do wizyty tej też dojdzie w ramach pierwszej podróży Clinton do Europy. „Kommiersant” przypomina, że na marzec planowane jest spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów NATO.

Dziennik podkreśla, że żadnych konkretnych dat wizyty sekretarz stanu USA w Rosji jeszcze nie ma.
„Kommiersant" przypomina też, że podczas niedawnych przesłuchań w senackiej komisji spraw zagranicznych za jeden z głównych priorytetów administracji Obamy Clinton uznała wynegocjowanie nowego układu o redukcji broni strategicznych, który zastąpi traktat START.

Moskwa i Waszyngton zamierzają przygotować dokument, który zastąpi START. Układ ten - podpisany 31 lipca 1991 roku, czyli jeszcze w czasach ZSRR - nakłada limity na środki przenoszenia i głowice jądrowe, które mogą posiadać obie strony. Dokument ten wygasa w grudniu 2009 roku.

„Kommiersant" przypomina również, że Rosja zapowiedziała już, że w pracach nad nowym traktatem będzie podnosić temat amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej.

„Nawiasem mówiąc, stanowisko nowej administracji w sprawie tarczy może ucieszyć Moskwę. W ubiegłym tygodniu w senackiej komisji sił zbrojnych odbyły się przesłuchania, podczas których zatwierdzano nowe kierownictwo Pentagonu. Sądząc po ich wystąpieniach, nowi najwyżsi urzędnicy resortu obrony USA mają o wiele bardziej sceptyczny stosunek do tarczy antyrakietowej (niż ich poprzednicy)" – pisze dziennik.

W innej publikacji czwartkowy „Kommiersant" odnotowuje, że nowa administracja USA zaprasza Rosję do współpracy w Afganistanie.

Gazeta przywołuje w tym kontekście wypowiedź dowódcy wojsk amerykańskich na Bliskim Wschodzie i Azji Środkowej generała Davida Petraeusa, który oświadczył, że Stany Zjednoczone porozumiały się z Rosją i republikami środkowoazjatyckimi w sprawie dodatkowych tras zaopatrzenia dla amerykańskich wojsk w Afganistanie.

W ocenie „Kommiersanta", oświadczenie Petraeusa może oznaczać, że „administracja Stanów Zjednoczonych proponuje Rosji włączenie się do jednego z priorytetowych projektów geopolitycznych – afgańskiego”. „W zamian Moskwa może liczyć na rewanż Waszyngtonu w takich drażliwych dla niej sprawach, jak instalacja elementów tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej” – pisze rosyjski dziennik.

PAP