Z komisu przy ul. Płowieckiej zniknęły billboardy. Właściciele zapowiadają wyprowadzkę. Czy to koniec blokowania budowy Trasy Siekierkowskiej? Wojewoda nie dowierza. Trwają przygotowania do przejęcia tej działki siłą - pisze "Życie Warszawy".
Dotąd nie ma bowiem mocnych na komis zawalidrogę. Cztery lata procesów torpedujących inwestycję, spory o wycenę gruntu, niedotrzymane terminy opuszczenia działki: właśnie tak przebiega "budowa" ostatniego odcinka Trasy Siekierkowskiej. Powód - bez działki komisu Bogdan-Car drogowcy nie ruszą na dobre z wartą 125 mln zł budową estakad łączących Trasę z ul. Marsa.
Tymczasem w weekend zaskoczeni kierowcy zobaczyli, jak potężny dźwig demontuje stojące w komisie billboardy. Pracujący przy tym robotnicy tłumaczyli reporterowi "ŻW", że ich firma nie chce mieć nic wspólnego z terenem, który "lada dzień zajmie komornik". Usuwają czy udają? - docieka stołeczny dziennik.