Auschwitz zagrożone

Auschwitz zagrożone

Dodano:   /  Zmieniono: 
Muzeum Auschwitz-Birekenau brakuje dostatecznych środków finansowych na realizację niezbędnych prac remontowych, pisze „Le Monde”.
W styczniu władze muzeum podały do wiadomości kosztorys niezbędnych prac renowacyjnych. Wyliczona suma to 60 mln euro na pilne remonty i 120 milionów euro na ogólną konserwację. Jeśli nie uda się pozyskać tych środków, muzeum może po prostu przestać istnieć.

Tymczasem budżet placówki na rok 2008 wynosił zaledwie 6,8 mln euro, z czego tylko 400 tys. euro pochodziło z dofinansowania zagranicznego. Reszta to w połowie dochody własne muzeum (sprzedaż książek, albumów itd. – wstęp do muzeum jest bezpłatny) i pomoc polskiego rządu. W tej sytuacji władze muzeum postanowiły stworzyć fundację, której celem jest pozyskanie koniecznych pieniędzy. Jej roczne dywidendy (3-5 mln euro) również wspomogłyby budżet remontowy.

Nasuwa się jednak pytanie, dlaczego dopiero teraz zdecydowano się na ten krok. Według Serge’a Klarsfelda, wiceprzewodniczącego Fundacji na rzecz Pamięci o Shoah i nowego członka Fundacji Auschwitz-Birkenau, „spóźnienie to wynika z braku przezorności poprzedniej dyrekcji muzeum. Ale także z braku zainteresowania polskiego rządu, który dopiero od niedawno zdał sobie sprawę z konieczności renowacji obiektu, widząc stale wzrastającą liczbę odwiedzających".

Jak pisze „Le Monde": „wydaje się nie do pomyślenia, żeby organizacje międzynarodowe odmówiły wsparcia temu muzeum, które walczy o przetrwanie”. Jednak dyrektor muzeum Piotr Cywiński sprawę komentuje żartując: „Ogólnie, ja zawsze mówię, że to co przychodzi do nas z zagranicy, to głównie tylko dobre rady”. Swoje zdanie wyraził również przewodniczący Rady Reprezentującej Instytucje Żydowskie we Francji Richard Prasquier, który uważa za nienormalne fakt, że to Polska sama finansuje ten obiekt: „To całkowicie szokujące, że reszta krajów europejskich nie partycypuje w kosztach”.

Dobrą wiadomością jest, że do nowoutworzonej Fundacji Auschwitz-Birkenau wpłynęły już 4 mln euro ze środków europejskich. Swoje zainteresowanie Fundacją okazali również Niemcy.

„Pokolenie deportowanych jest już u schyłku życia. Musimy chronić to miejsce, jedyny z obozów wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jest to nasz obowiązek względem tych, którzy odchodzą", podsumowuje Władysław Bartoszewski, były więzień Auschwitz, sekretarz stanu i pełnomocnik ds. relacji międzynarodowych oraz przewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej.

es