Europa wobec wizyty Obamy w Moskwie

Europa wobec wizyty Obamy w Moskwie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Europejczycy będą uważnie przyglądać się wizycie prezydenta USA w Moskwie. Zadaniem Obamy będzie nawiązanie cieplejszych stosunków z Rosją, które zostały nadwerężone w czasie rządów poprzedniej administracji – pisze „Le Monde”.
Najważniejszym punktem rozmów ma być redukcja broni jądrowej. Obama spróbuje również nawiązać współpracę w kwestii Iranu i Afganistanu. Europa z uwagą śledzi to spotkanie. Telewizja na pewno zechce przypomnieć dawne szczyty, pomiędzy przywódcami dwóch supermocarstw z okresu „zimnej wojny". Dzisiejsza wizyta Obamy ma wielkie znaczenie dla Europy. Wszyscy oczekują na rezultaty porozumienia między dwoma potęgami i konsekwencje, jakie to spotkanie może mieć dla bezpieczeństwa kontynentu.

Nie wiadomo, czy ocieplenie stosunków między Waszyngtonem a Moskwą – o ile w ogóle nastąpi – będzie miało wpływ na relacje między Europą a Rosją, które w ostatnich latach są napięte. Kryzysy gazowe w 2006 i 2009 r. pokazują, jak trudna jest europejsko-rosyjska współpraca. Sprawa niepodległości Kosowa i wojna w Gruzji ukazuje, że Rosja chce kontestować normy przyjętych przez państwa zachodnie w kwestii suwerenności i nienaruszalności granic.

Moskwa skrytykowała „podwójne standardy" państw zachodnioeuropejskich  i podważyła system bezpieczeństwa, pisze dziennik. Od przemówienia Władimira Putina w lutym 2007 r., Rosja usiłuje zapobiec włączeniu do struktur euroatlantyckich krajów, które uważa za swoją „strefę wpływów”.

Administracja Baracka Obamy reprezentuje nowe podejście do powiększenia NATO i instalacji tarczy antyrakietowej w Europie. Niemcy i Francja przyjęły to z zadowoleniem. Inne kraje, zwłaszcza te z byłego bloku komunistycznego, mają powody do niepokoju. „Obama potrzebuje sukcesów na arenie międzynarodowej. Nie odniósł ich w Iraku, Afganistanie czy na Bliskim Wschodzie, dlatego być może będzie chciał porozumieć się z Rosjanami ponad naszymi głowami" – komentuje przedstawiciel jednego z krajów Europy Środkowej.

Polska nawiązała liczne kontakty z administracją Obamy, chcąc zapewnić sobie wsparcie. Warszawa postrzega instalację tarczy antyrakietowej jako gwarancję bezpieczeństwa. W przemówieniu w Pradze, Obama dał do zrozumienia, że projekt tarczy nie został całkowicie zarzucony i podkreślił ogromne znaczenie artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego.
Warszawa podpisała porozumienie z administracją Busha po inwazji Rosji na Gruzję.
To właśnie w wojnie gruzińskiej, armia rosyjska po raz pierwszy przekroczyła granicę innego państwa od 1979 r.

Na razie Europa przymyka oko na fakt, że Rosja nie przestrzega warunków porozumienia. Dyplomacja rosyjska chce zlikwidować struktury obserwacyjne NATO i OBWE znajdujące się na Kaukazie od lat dziewięćdziesiątych. Od tego roku, przedstawiciele UE będą jedynymi obserwatorami na tym terenie. Rosja chce stworzyć swoją strefę wpływów, rozciągającą się od Ukrainy po Kaukaz, gdzie mogłaby kierować polityką zagraniczną suwerennych państw.

AF