Kiełbasa w muzeum

Dodano:   /  Zmieniono: 
Berliński specjał – słynna kiełbaska currywurst doczekała się miejsca kultu. 15 sierpnia zainaugurowało swoją działalność Muzeum Parówki Curry – z okazji jej 60 urodzin – donosi „The Independent”.
Londyńczycy zajadają się rybą z frytkami, a Niemcy rozsmakowują się w wieprzowych, pieczonych parówkach krojonych na kawałki, z żółto–czerwonym sosem, który jest mieszanką keczupu i sproszkowanego curry.
Przypuszczalnie, roczne spożycie tego specjału to około 800 milionów sztuk. Wynik ten nieprzerwanie utrzymuje się od 1949 roku, kiedy Herta Huwer wprowadziła i opatentowała rarytas z egzotyczną przyprawą, który stał się powojenną odskocznią od słabych racji komunistycznych.

Przysmak stał się kultowym fenomenem opisywanym w gazetach i innych środkach przekazu. Książka „Odkrycie Currywurst" doczekała się nawet ekranizacji. Jej autor Uwe Timm broni stanowiska, że uznany specjał został wynaleziony w Hamburgu. Spór, jak dotąd, nie został rozstrzygnięty, ale nie przeszkadza  to Niemcom rozkoszować się currywurst, niezmiennie od ponad 60 lat. Nawet turecki kebab czy hamburger nie zdetronizował ulubionej zakąski berlińczyków.

Muzeum currywurst zajmuje powierzchnię 600 metrów kwadratowych i przypomina Disneyland. Od progu smakoszy witają muppety-parówki o ludzkich rozmiarach. Chętni mogą odwiedzić wystawę pokazującą historię przysmaku, poznać odmiany curry, zwiedzić typowe budki specjalizujące się w handlu currywurst. Nie brakuje też finezyjnych zabawek i gadżetów, oczywiście parówkokształtnych.

Muzeum mieści się w centrum miasta, wstęp to wydatek równy 11 euro, co stanowi odpowiednik czterech  porcji berlińskiego specjału...

EB