Profanacja Allaha w Szwajcarii

Profanacja Allaha w Szwajcarii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sensacyjne wyniki w szwajcarskim referendum. Większość społeczeństwa w referendum opowiedziała się przeciwko budowaniu meczetów w kantonach, co wywołało burzę w krajach islamskich. Al-Dżazira włączyła się do wojny na słowa. Czy to doprowadzi do radykalizacji poglądów islamskich fundamentalistów? – zastanawia się szwajcarski dziennik „Sudostschweiz”.
Referendum dotyczące zakazu budowania islamskich meczetów w Szwajcarii miało znaczenie symboliczne. Przypieczętowano tylko to, o co walczyło około pięciu milionów Szwajcarów. „Za dużo mamy islamskich świątyń," tłumaczą Szwajcarzy. Przy wykorzystaniu inicjatywy ludowej zamierzają wprowadzić nowy pomysł jako poprawkę do konstytucji – wyjaśnia dziennik.

Kościół obawia się, że zaistniała sytuacja może być oznaką dla wyznawców islamu, że w Szwajcarii łamane jest prawo do wolności religijnej. Grozi to także atakami terrorystycznymi ze strony fanatyków religijnych. Obawiają się także szwajcarskie przedsiębiorstwa, które mogą stracić arabskie rynki zbytu.

Al-Dżazira podaje wiadomość o wynikach szwajcarskiego referendum na czołówkach swoich serwisów informacyjnych. Teraz jest pewne, że żaden wyznawca Allaha nie przejdzie obok tego tematu obojętnie – komentuje dziennik.

Opinia międzynarodowa sceptycznie podchodzi do innowacyjnych pomysłów Szwajcarów.
Angielska stacja BBC nazwała je wielką niespodzianką. Stacja jednak odwołuje się do innych przykładów, gdzie Europejczycy przeciwstawiają się Islamowi, m.in. Francja jest przeciwna zakrywaniu twarzy przez arabskie kobiety, czy Niemcy, którzy protestują przeciwko wybudowaniu największego w Europie meczetu w Kolonii.

Temat szwajcarskiego referendum zdominował światowe media. Al-Dżazira zapomniała o problemach powodzi w Arabii Saudyjskiej i kontrowersyjnych wynikach głosowania w Hondurasie. Teraz liczy się Allah i Dżihad – święta wojna – komentuje szwajcarski dziennik.

ab