Taka woda się nam nawet nie śniła

Taka woda się nam nawet nie śniła

Dodano:   /  Zmieniono: 
Skala tej powodzi dowodzi przede wszystkim jednego: w jak koszmarnym bałaganie tkwi nasze państwo - uważa "Polska The Times" w rozmowie z gen. Januszem Skulichem, zastępcą komendanta głównego Straży Pożarnej.
Według gazety, gdyby państwo było lepiej przygotowane na taki kataklizm, a powinno być, jedni nie musieliby narażać swojego życia, żeby ratować życie innych. W odpowiedzi generał stwierdził, że aż tak dramatycznie nie przedstawiałby tego problemu. "To ryzyko zawsze wkalkulowane jest w pracę strażaka. Ratowanie ludzkiego życia jest celem nadrzędnym" - zaznaczył. Zdaniem rozmówcy "Polski", taka ilość wody, jaka wlała się do polskich rzek w ciągu kilku dni, nie miała precedensu w naszej historii.

Nawiązując do opinii dziennika, że brawura i bohaterstwo strażaków wynikają niejako z zaniedbań innych, z braku nowoczesnej ochrony przeciwpowodziowej, planów, które pozostały na papierze oraz papierów, którymi przerzucają się urzędnicy i politycy, gen. Skulich odparł: "Skuteczna ochrona przed takimi katastrofami to efekt dobrej pracy zespołowej. My jesteśmy strażakami i mamy ratować życie, a nie oceniać pracę innych instytucji. Choć niewątpliwie działalność każdej z nich, dla poprawy bezpieczeństwa, powinna zostać zweryfikowana".

Pełny zapis rozmowy z zastępcą komendanta głównego Straży Pożarnej gen. Januszem Skulichem publikuje dziś "Polska The Times".