Francuzi robią dzieci cały rok

Francuzi robią dzieci cały rok

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiosna nie już porą roku, kiedy na paryskich ulicach zobaczymy najwięcej wózków dziecięcych. Typowy dla Francji majowy czy kwietniowy baby-boom się skończył. Francuzi robią dzieci przez cały rok – czytamy w dzienniku „Le Figaro”.
Przez dziesiątki lat, francuskie kobiety zachodziły w ciąże głównie zimą, a dzieci rodziły się najczęściej w okresie od kwietnia do lipca. Demografowie zauważyli, że jak dotąd wiosną rodziło się nawet o jedną trzecią więcej dzieci niż o innych porach roku. Te czasy się skończyły. Teraz, dzieci rodzą się regularnie przez cały rok i liczba urodzeń w maju nie jest wcale wyższa niż np. w listopadzie.

„Le Figaro" postanowiło zbadać ten trend i zapytało kobiety, czy rzeczywiście data narodzin dziecka nie gra dla nich większej roli. Okazuje się, że wbrew statystykom urodzeń, 43 proc. kobiet odpowiedziało, że pora roku jest dla nich ważnym aspektem, a 27 proc. z nich zadeklarowało, że gdyby miały wybór to chciałyby urodzić dziecko właśnie w maju.

Trudno jest zatem określić powód tej zmiany w krzywej urodzeń. Przez wiele lat, uważano, że wyższy wskaźnik urodzeń w miesiącach wiosennych ma związek z tym, że poczęcia najczęściej miały miejsce podczas wakacji, czyli w lipcu lub sierpniu. Daty urlopów we Francji jednak się nie zmieniły, a krzywa urodzeń wygląda zupełnie inaczej niż 30 lat temu.

Co ciekawe, wrzesień jest miesiącem, kiedy liczba urodzeń we Francji jest obecnie najwyższa. Naukowcy znajdują dość prozaiczne, ale i interesujące wytłumaczenie tego trendu. Otóż, najwięcej dzieci rodzi się między 24. a 25. września. Jest to dokładnie 265 dni, czyli tyle ile przeciętnie trwa ciąża, po Nowym Roku. Według naukowców, w noc sylwestrową antykoncepcja wyjątkowo osłabia swoją czujność. Tę teorię potwierdza również fakt, iż największa liczba aborcji we Francji ma miejsce krótko po Nowym Roku.

Dodatkowo, pomimo powszechnego stosowania antykoncepcji, planowanie dziecka wciąż pozostaje dla Francuzów wyzwaniem. Tylko 15 proc. zapytanych deklaruje, że zamierza dokładnie zaplanować poczęcie potomka.

Le Figaro, kr