"Litwie zależy na inwestycjach Orlenu w Możejki"

"Litwie zależy na inwestycjach Orlenu w Możejki"

Dodano:   /  Zmieniono: 
W interesie Litwy leży zachowanie inwestycji PKN Orlen w Możejkach - stwierdziła w wywiadzie dla dziennika "Veslo Żinios" nowa ambasador Litwy w Polsce Loreta Zakarevicziene. Oceniła ona, że Litwa "nie odrobiła pracy domowej" w sprawie pisowni nazwisk.
- Wszyscy wiemy, że inwestycja PKN Orlen na Litwie jest projektem geopolitycznym. Bardzo chcieliśmy, by Polacy przyszli do Możejek. Nam nawet bardziej na tym zależało niż Polakom, ale później zaczęło się dziać coś dziwnego. Tak więc politycy cieszyli się z inwestycji zwiększającej bezpieczeństwo kraju, a różne grupy interesów robiły swoje - powiedziała Zakarevicziene. Ambasador przypomniała, że tuż po zawarciu umowy Koleje Litewskie rozebrały 19-kilometrowy odcinek torów z Możejek do Łotwy, co uszczupliło możliwości eksportowe Orlenu. Ambasador wyraziła nadzieję, że problemy związane z rafinerią w Możejkach zostaną rozstrzygnięte. - Bardzo bym nie chciała, by PKN Orlen wycofał się z Litwy - powiedziała.

Mówiąc o stosunkach polsko-litewskich, które w ocenie niektórych polityków i publicystów ostatnio się ochłodziły, nowa ambasador odnotowała, że "w niektórych dziedzinach dwustronne stosunki są bardzo dobre, wręcz idealne", ale wyraziła też opinię, że "Litwa nie odrobiła pewnych prac domowych". - Mam na myśli kwestię pisowni nazwisk. Nasi politycy od 15 lat na wszystkich szczeblach coś obiecują i słowa nie dotrzymują. Jeżeli nasze obietnice są sprzeczne z naszą konstytucją, to nie należy ich składać - powiedziała Zakarevicziene. Odnotowała, że "niedotrzymanie zobowiązań uderza nie tylko w reputację polityków, ale też w prestiż kraju".

Zdaniem ambasador, należy zastanowić się też nad możliwością "powołania polsko-litewskiego forum historycznego". - Gdyby historycy doszli do porozumienia w ocenie wydarzeń XX wieku, wówczas politycy mogliby spokojniej rozmawiać - stwierdziła Zakarevicziene.

Wykonywanie swoich obowiązków nowa ambasador rozpocznie 11 października. Zastąpi na tym stanowisku Egidijusa Meilunasa, który został wiceministrem spraw zagranicznych Litwy. 54-letnia Zakarevicziene w latach 1990-1992 była doradczynią ds. polityki wewnętrznej przewodniczącego Rady Najwyższej Litwy - Sejmu Restytucyjnego Vytautasa Landsbergisa. W latach 1996-2000, gdy Landsbergis zajmował stanowisko przewodniczącego Sejmu, Zakarevicziene była jego rzecznikiem prasowym. W 2009 roku została doradczynią premiera Andriusa Kubiliusa ds. polityki zagranicznej. Loreta Zakarevicziene będzie piątym ambasadorem Litwy po wznowieniu stosunków dyplomatycznych między Litwą i Polską w 1991 roku.

PAP