Manhattan najbardziej zielonym rewirem USA

Manhattan najbardziej zielonym rewirem USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Myli się, kto przypuszcza, że najbardziej zielonymi terenami w USA jest region Gór Skalistych czy wybrzeże Santa Barbara. Według najnowszych badań, najzieleńszym miejscem w Ameryce jest Nowy York, a zwłaszcza jego najbardziej prestiżowa dzielnica, czyli Manhattan.
W przeliczeniu na jednego mieszkańca, na Manhattanie produkuje się najmniej gazów cieplarnianych. Biorąc pod uwagę dwie cechy- gęstość i wydajność- które definiują teren zielony w erze globalnego ocieplenia, w sumie wielkość emisji gazów cieplarnianych na nowojorskiej wyspie wynosi mniej niż 30 proc. średniej krajowej.

Gęstość zaludnienia na Manhattanie 800 razy przekracza średnią krajową. Tłok, brak przestrzeni i ciągłe korki powodują, że 80 proc. mieszkańców przemieszcza się po Manhattanie pieszo, rowerami lub komunikacją miejską. Dla porównania, średnia krajowa korzystających z tych środków transportu jest dziesięciokrotnie niższa i wynosi w USA zaledwie 8 proc. Co więcej, wysokie szklane konstrukcje na Manhattanie są znacznie bardziej energooszczędne niż domy jednorodzinne w pozostałych częściach kraju.

To, co sprawdza się w przypadku Nowego Yorku, znajduje też odbicie w innych amerykańskich metropoliach. Dlatego też, duża cześć ruchu ekologicznego zwraca się właśnie w ich stronę. Prowadzone są działania mające usprawnić transport publiczny, zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza i unowocześnić systemy energetyczne. Najważniejsze jest jednak dokonanie zmian w ogólnej polityce środowiska, która przez ostatnie dekady zajmowała się głównie amerykańskimi przedmieściami, kosztem dużych miast.
Mimo, że nie ma jeszcze globalnego planu działań na rzecz ekologii, w Ameryce daje się zauważyć efektywne działania podejmowane przez społeczności lokalne. W San Francisco blisko 77 proc. odpadów zwracane jest na wysypiska, w Minneapolis, dzięki zwiększeniu bezpieczeństwa podniósł się odsetek osób korzystających z roweru jak głównego środka transportu. – Możemy mieć wpływ na zmiany przez projektowanie lepszej przyszłości – uważają Amerykanie.

is