"Le Parisien" twierdzi, że z potoku ciętych ripost, jakie padają w filmie, najbardziej "mocne" są te, które rzeczywiście wypowiedział Sarkozy lub jego polityczni adwersarze, jak były premier Dominique de Villepin. Gazeta przypomina niektóre z nich. "Ten karzeł stworzy nam Francję skrojoną na swój rozmiar" - mówi w filmie de Villepin o Sarkozym po wyborczym zwycięstwie tego ostatniego.
Z kolei Sarkozy uprzedzał de Villepina o swoich ambicjach sięgnięcia po najwyższy urząd w 2005 r. w takich oto słowach: "Wystartuję (w wyborach prezydenckich), to coś zwierzęcego, instynktownego, mam to w genach".
Autentyczna jest też, według mediów, inna filmowa wypowiedź: "Nie odchodzę od ciebie, bo nagle straciłam głowę, tylko z miłości" - tak miała była żona Sarkozy'ego, Cecilia, zawiadomić go o swoim związku z milionerem Richardem Attiasem. "Podbój" cytuje też słowa Sarkozy'ego o jego problemach w związku z Cecilią, które wypowiedział w wywiadzie telewizyjnym w 2005 r.: "Jak miliony rodzin, także i moja przeżywa trudności. Ale właśnie je pokonujemy". Natomiast inny efektowny cytat "filmowego" Sarkozy'ego: "Nie zapominajcie, że ja jestem Ferrari. Kiedy otwiera się jego maskę, trzeba to robić w białych rękawiczkach" - wydaje się być dziełem wyobraźni scenarzysty.
Autor scenariusza "Podboju", znany historyk i dokumentalista, Patrick Rotman, zapewnia, że film, choć fikcyjny, jest oparty na faktach dzięki przejrzeniu tysięcy dokumentów i rozmowach z licznymi świadkami wydarzeń. Jednocześnie Rotman twierdzi, że wielu widzów będzie bardzo zaskoczonych brutalnością języka, jakim posługują się politycy, gdy są tylko z dala od mikrofonów i kamer.
"Podbój" (w oryginale "La Conquete"), pierwszy w historii film fabularny o urzędującym prezydencie, opowiada o tym, jak Sarkozy w latach 2002-2007 doszedł do najwyższego stanowiska w państwie. Premiera przypadła niemal dokładnie rok przed wyborami prezydenckimi we Francji, w których - jak wszyscy się spodziewają - Sarkozy będzie się starał o reelekcję.
PAP