Według szefa FMS Grzegorza Gruchalskiego, nie ma wątpliwości, że "janosikowe" to słuszna idea, ale pieniądze pozyskiwane są w zły sposób. - Aby wywiązywać się z tego obowiązku, Warszawa musi się zadłużać. Dlatego proponujemy uruchomić fundusz finansowany z budżetu centralnego, a pieniądze samorządowe zostawić miastom - mówi. Przyznaje, że nie chce likwidacji "janosikowego", ale jego ograniczenia.
- Ten pomysł to przejaw wielkomiejskiej megalomanii, sprzeczny z zasadą solidaryzmu społecznego. Rozumiem, że samorządy są coraz bardziej zadłużone. Ale jako działacz lewicowy jestem przekonany, że ci, którzy mają się lepiej, powinni pomagać biedniejszym - odpowiada młodym lewicowcom ze stolicy Kazimierz Pańtak, radny SLD sejmiku lubuskiego, były poseł Unii Pracy.