SLD broni bogatych przed biednymi

SLD broni bogatych przed biednymi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Młodzi działacze SLD domagają się, by bogata Warszawa przestała wspierać finansowo biedniejsze regiony w ramach tzw. janosikowego - informuje "Metro". - To wielkomiejska megalomania - odpowiada polityk Sojuszu z regionu. Chodzi o obowiązkową składkę, którą co roku najbogatsze samorządy przekazują na rzecz biedniejszych części kraju.
Stołeczni działacze Koła Młodych SLD ODNOWA Ursynów i Federacji Młodych Socjaldemokratów (FMS) wyliczyli, że stolica zasila biedniejsze regiony kwotą miliarda złotych. Za te pieniądze można byłoby wybudować w mieście kilkadziesiąt przedszkoli, remontować drogi, kupić tysiąc nowych autobusów. Młodzi lewicowcy zaapelowali więc do premiera, aby w przyszłej kadencji Sejmu uchylić przepisy o "janosikowym".

Według szefa FMS Grzegorza Gruchalskiego, nie ma wątpliwości, że  "janosikowe" to słuszna idea, ale pieniądze pozyskiwane są w zły sposób. - Aby wywiązywać się z tego obowiązku, Warszawa musi się zadłużać. Dlatego proponujemy uruchomić fundusz finansowany z budżetu centralnego, a pieniądze samorządowe zostawić miastom - mówi. Przyznaje, że nie chce likwidacji "janosikowego", ale  jego ograniczenia.

- Ten pomysł to przejaw wielkomiejskiej megalomanii, sprzeczny z  zasadą solidaryzmu społecznego. Rozumiem, że samorządy są coraz bardziej zadłużone. Ale  jako działacz lewicowy jestem przekonany, że ci, którzy mają się lepiej, powinni pomagać biedniejszym - odpowiada młodym lewicowcom ze stolicy Kazimierz Pańtak, radny SLD sejmiku lubuskiego, były poseł Unii Pracy.