Kościół zarabia na spekulacjach finansowych

Kościół zarabia na spekulacjach finansowych

Dodano:   /  Zmieniono: 
W ostatnich dwóch latach Kościół anglikański podwoił kapitał zainwestowany w funduszach hedgingowych, kojarzonych ze spekulacjami finansowymi i niebotycznymi zarobkami menedżerów - pisze "Financial Times".
Według gazety, ok. 10 proc. kapitału państwowego Kościoła angielskiego, który wynosi ogółem 5,5 mld funtów, zarządcy majątku kościelnego (Church Commissioners) powierzyli menedżerom funduszy hedgingowych - to wzrost o 6 punktów procentowych w stosunku do 2009 r. Powodem takiej polityki finansowej Kościoła była chęć zróżnicowania portfela aktywów.

W 2008 r. Kościół anglikański stracił 1 mld funtów, ponieważ zbytnio się wystawił na ryzyko fluktuacji kursów akcji spółek giełdowych. W następnym roku zmniejszył inwestycje w akcje. Jednak w 2009 r. wartość zainwestowanego przez niego kapitału powiększyła się o 15,6 proc., a w 2011 r. o kolejne 15,2 proc. "Jak dotąd inwestycje w fundusze hedgingowe były intratne dla Kościoła, który czasem sprawiał wrażenie, jakby trudno mu było pogodzić moralność z mamoną, co zaznaczyło się podczas protestów >Occupy London< przed katedrą św. Pawła" - zauważa "FT". Wypłaty dla zarządców funduszy hedgingowych sięgają dziesiątków milionów. Menedżerowie trzech największych spośród nich z siedzibą w Wielkiej Brytanii za ubiegły rok w ścisłym gronie partnerskim będą mieli do  rozdziału ok. 3 mld funtów - zaznacza gazeta.

Rzecznik Kościoła anglikańskiego w wypowiedzi dla "FT" przyznał, że ta forma inwestowania wzbudza wśród duchownych kontrowersje. Zastrzegł, że zgoda na wysokie wypłaty dla menedżerów funduszy z tytułu premii i udziału w zyskach zapada "tylko wówczas, gdy ma to uzasadnienie w ich wyjątkowych kwalifikacjach". Zapewnił przy tym, że Kościół inwestuje tylko w tych funduszach, które spełniają "rygorystyczne kryteria etyczne".

PAP