- Wszystko, co wiąże się ze wzmacnianiem naszych pozycji, w tym jakaś forma rebrandingu, nowe chwyty, nowe sposoby działalności politycznej, bez wątpienia zostanie przez nas zastosowane - oświadczył Worobiow, który jest wiceprzewodniczącym Dumy Państwowej i szefem frakcji Jednej Rosji w izbie niższej rosyjskiego parlamentu. - Nasze zadanie, to nie stać w miejscu. W przeciwnym razie pozostaniemy w tyle, a tego dopuścić nie można - dodał polityk. "Izwiestija", powołując się na źródła w Jednej Rosji, poinformowały, że w jej władzach rozpoczęła się dyskusja na temat przyszłości partii. Gazeta przekazała, że pod uwagę branych jest kilka scenariuszy - od stosunkowo umiarkowanych po radykalne.
Należąca do Jednej Rosji znana socjolog Olga Krysztanowska potwierdziła, że jednym z rozważanych wariantów jest zmiana nazwy ugrupowania i wymiana kilku przywódców. "Rebranding, niewątpliwie, będzie. Trzeba wyciągnąć wnioski z błędów i opracować sensowną ideologię. Powinien też pojawić się lider" - oznajmiła, zauważając, że obecnie nie jest jasne, kto kieruje partią - Putin, prezydent Dmitrij Miedwiediew czy poprzedni przewodniczący Dumy Państwowej Borys Gryzłow. Z kolei zastępca sekretarza generalnego Jednej Rosji Jurij Szuwałow dopuszcza możliwość podziału ugrupowania na trzy frakcje: liberalną, społeczną i "patriotyczną", czyli de facto nacjonalistyczną. Jego zdaniem, może to nastąpić już jesienią tego roku.
Cytowany przez "Izwiestija" anonimowy przedstawiciel Jednej Rosji utrzymuje, że możliwa jest nawet likwidacja partii i utworzenie w jej miejsce kilku formacji politycznych. Inny scenariusz to utworzenie nowej partii na bazie Ogólnorosyjskiego Frontu Narodowego, który stanowi zaplecze Putina w jego kampanii prezydenckiej. Skupia on sterowane z Kremla organizacje kombatanckie, młodzieżowe, kobiece, związkowe i biznesowe. Koalicji tej przypadła 1/3 miejsc na listach Jednej Rosji podczas grudniowych wyborów do Dumy Państwowej.
Obecny ferment w Jednej Rosji jest konsekwencją gwałtownego spadku popularności tej partii, co najdobitniej pokazały grudniowe wybory parlamentarne. Opozycjoniści, nazywający Jedną Rosję "partią oszustów i złodziei", zapowiedzieli kontynuowanie protestów. Domagają się oni m.in. odejścia Putina i zreformowania systemu politycznego, a następnie rozpisania nowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
pap