Uwolnienie zawodów nie wszystkim w smak

Uwolnienie zawodów nie wszystkim w smak

Dodano:   /  Zmieniono: 
3 marca minister sprawiedliwości Jarosław Gowin i premier Donald Tusk przedstawią projekt otwierający dostęp do niemal 50 profesji. M.in. pośrednicy nieruchomości i taksówkarze nie chcą, by ich zawody były dostępne dla każdego – donosi "Metro".
Jak stwierdza gazeta, to właśnie oni pójdą na pierwszy ogień, potem otwierane będą kolejne branże. Według Gowina, dzięki reformie powstaną tysiące nowych miejsc pracy - w każdej z branż zatrudnienie zwiększy się o 10-15 proc.

Najostrzej mogą protestować taksówkarze. - W środowisku zawrzało. Jeśli rząd będzie upierał się przy swoim stanowisku, będziemy działać – mówi Andrzej Kordas ze stołecznego związku zawodowego taksówkarzy. Pytany o protesty na ulicach, stwierdza: "Nie wykluczamy. I to w całej Polsce".

Z kolei Olimpia Broniwicka z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomościami mówi: "Lobbujemy u posłów i docieramy do dziennikarzy. Chcemy, żeby rząd zrozumiał, że taka reforma jest błędem". Jak dodaje, jeśli pośrednikiem nieruchomości będzie mógł zostać każdy, to straci klient. - Kupno mieszkania to często transakcja życia. A jak korzystać z usług osoby, której kwalifikacji nie da się zweryfikować – argumentuje.