Boni najpierw mówi, potem rząd robi. Albo nie

Boni najpierw mówi, potem rząd robi. Albo nie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Boni już drugą kadencję jest człowiekiem do zadań specjalnych – czytamy w "Rzeczpospolitej", która publikuje sylwetkę tego polityka oraz opinie o nim.
Wydłużenie wieku emerytalnego, podniesienie składki rentowej, likwidacja Funduszu Kościelnego – to tylko niektóre z tematów, jakie do debaty publicznej trafiły za sprawą Michała Boniego. Minister administracji i cyfryzacji, a wcześniej szef doradców premiera znany jest z tego, że jako pierwszy ogłasza niepopularne pomysły rządu, aby móc obserwować później reakcję opinii publicznej.

Część z tych pomysłów wchodzi potem w życie, o części po kilku tygodniach nikt już nie pamięta. Gazeta podaje przykłady takich działań.