Udział w loterii jak... paserstwo?

Udział w loterii jak... paserstwo?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Judyta Szczygioł z Rudy Śląskiej otrzymała wezwanie do zapłacenia 75 złotych kary z urzędu celnego w Rybniku za to, że trzy lata wcześniej wzięła udział w... SMS-owej loterii organizowanej przez Dom Muzyki i Tańca, w którym nagrodą były bilety na przedstawienie dla dzieci. Szczygioł taki bilet wygrała - a dziś urząd celny wyjaśnia, że loteria była nielegalna i osoby, które się dzięki niej "wzbogaciły", muszą zapłacić karę. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Szczygioł zapłaciła 75 złotych, ale postanowiła, że upomni się o te pieniądze w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu, który był organizatorem feralnej loterii. Wiesław Śmietana, dyrektor placówki, przyznaje, że nie wiedział iż organizuje nielegalną zabawę. - Od 2010 r. do urządzenia takiej loterii jak nasza potrzebna była zgoda Ministerstwa Finansów. Nie mieliśmy o tym pojęcia - zapewnia. Dodaje, że również jego placówka musiała zapłacić karę w związku z tą niewiedzą.

- Przez loterię zostałam postawiona w roli pasera, jakbym od złodzieja kupiła skradzione auto. W imię zasad chcę udowodnić, że tak nie było - nie daje się przekonać Judyta Szczygioł, która zamierza nadal domagać się pieniędzy od Domu Muzyki i Tańca.